Modnie i Zdrowo

Nie doceniamy roli zdrowego odżywiania i… uwielbiamy fast foody

25 lutego 2019 | Opracowanie Natalia Chrapek

Fot. Pixabay

Choć w dużej mierze zdajemy sobie sprawę, że jedzenie fast foodów ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie, to jednak brak czasu i codzienny stres sprawiają, że idziemy na łatwiznę i stawiamy na śmieciowe przekąski – podkreślają eksperci. Miłośnicy fast foodów nie zastanawiają się, czy dany produkt jest zdrowy, najważniejsze, by był sycący i został podany jak najszybciej. Jednocześnie zdecydowana większość osób, które żywią się w ten sposób (73 proc.), przyznaje, że jakość szybkich posiłków pozostawia wiele do życzenia.

Polacy, którzy żywią się w fast foodach, mają zupełnie inne nawyki i świadomość dotyczącą zdrowia oraz diety, niż ci, którzy stawiają na zbilansowane posiłki – wynika z badań ankietowych przeprowadzonych przez Instytut Psychodietetyki i portal Mixit, organizatorów kampanii „Myślę zdrowo, żyję w równowadze”. Aż 73 proc. ankietowanych wielbicieli fast foodów wychodzi z domu bez śniadania, podczas gdy prawie wszyscy fani zdrowej żywności regularnie spożywają ten bardzo ważny posiłek.

– Nasze badania pokazują, że Polacy niechętnie, ale jednak często korzystają z restauracji typu fast food. Wynika to z tego, że po pierwsze mają bardzo mało czasu, a po drugie jest to takie koło błędnych nawyków. Psychodietetycy wskazują, że nasz mózg szybko przyzwyczaja się, wręcz uzależnia od fast foodów. W związku z tym, nie dostarczamy organizmowi odpowiedniej dawki energii z wartościowych składników, brakuje nam też chęci i motywacji do zmian – mówi Anna Grzesik, rzecznik prasowy Mixit.pl.

Badania pokazują także, że osoby, które żywią się w restauracjach typu fast food, nie interesują się składem tego, co jedzą. Tylko 33 proc. z nich deklaruje, że liczy kalorie, czyta skład spożywanych produktów lub sprawdza ich wartości odżywcze. Brak wiedzy, niski poziom zainteresowania zdrową żywnością i złe nawyki żywieniowe powodują, że często funkcjonujemy w błędnym kole złych nawyków. Wprowadzanie zmian to jednak długotrwały proces. Trzeba zacząć od małych kroków, bo narzucając sobie już na samym początku za duże do zrealizowania cele, możemy szybko się zniechęcić.

– Z tego błędnego koła warto wyjść w ten sposób, by nie robić diametralnych zmian w swoim żywieniu, a raczej wprowadzać je powoli, małymi krokami. Zamiast zjeść pizze na obiad, wybierzmy się do restauracji, w której dostaniemy zdrowsze jedzenie. Ja nie mówię, że to musi być od razu sałatka z bardzo dietetycznymi składnikami. Dobrą alternatywą będzie np. pełnowartościowy obiad podany po polsku – podkreśla Anna Grzesik.

Dietetycy przyznają, że w ostatnich latach bardzo wzrosła świadomość Polaków związana ze zdrowym odżywianiem i negatywnym wpływem fast foodów. Wiedza jednak często rozmija się z praktyką i przegrywa z nieprawidłowymi nawykami.

– Wiedza, a praktyka to zupełnie co innego. Są ludzie, którzy nauczają, jak zdrowo się odżywiać, natomiast sami nie mają czasu na to, by przyrządzić zdrowy posiłek. Tutaj problemem jest czas. Jesteśmy zabieganym społeczeństwem, pracujemy po 12–13 godzin dziennie i nie potrafimy do końca zadbać o siebie – dodaje.

Wyniki badań wskazują też na duże zależności między tym, co jemy, a sposobem myślenia i wiedzy o zdrowym żywieniu. Konsumenci wybierający restauracje typu fast food są znacznie mniej zadowoleni ze swojego odżywiania (tylko 33 proc.) niż osoby jedzące zdrowo (80 proc.), a także chętniej sięgają po słodycze i napoje gazowane. W porównaniu do zwolenników zdrowego stylu życia, fastfoodowcy znacznie rzadziej deklarują znajomość pojęć związanych ze zdrowym odżywianiem takich jak witamina D3, Omega3, gluten, stewia czy olejki konopne.

– Polacy nie do końca doceniają rolę zdrowego odżywiania. Ignorują to na co dzień. Tymczasem te wykształcone nawyki, które powtarzamy, powodują, że dopiero w dłuższym czasie będziemy obserwować dobroczynne efekty. Brak natychmiastowych rezultatów popycha nas w kierunku łatwiejszych rozwiązań – wyjaśnia Anna Grzesik.

Wiele osób wciąż kojarzy zdrowe odżywianie z wyrzeczeniami, tymczasem to tylko mit. Niezdrowe jedzenie dostarcza nam znacznie mniej przyjemności.
– Zdrowe posiłki nie wymagają czasu. Koktajl możemy przygotować wrzucając gotowe składniki do blendera, to jest kwestia 3–4 minut. Męczy nas bardziej kwestia zdobycia świeżych produktów i zaplanowania menu – dodaje.

Zjedzony w pośpiechu między spotkaniami hot-dog czy hamburger nie dostarczy nam ani wrażeń smakowych, ani wartości odżywczych potrzebnych do tego, żeby organizm funkcjonował prawidłowo i był odporny na choroby. Eksperci przyznają jednak, że popularność fast foodów powoli spada na rzecz tzw. fast foodów zdrowych.

– W Polsce można spotkać coraz więcej takich miejsc, gdzie serwuje się szybkie, zdrowe jedzenie. Nawet na stacji benzynowej kupimy kanapkę pełnoziarnistą z twarożkiem albo sałatkę z łososiem i świeżymi warzywami – mówi Anna Grzesik.