Modnie i Zdrowo

Marchew lubi cebulę – sekrety uprawy warzywnika

22 maja 2017 | Jagoda Brzozowska

Fot. Pixabay

Ostatnie przymrozki za nami i śmiało możemy organizować grządki z warzywami. Na uprawę warzyw nigdy nie jest za późno. Nasiona lepiej i szybciej kiełkują w ogrzanej glebie, zatem zakładajmy warzywnik.

Zanim wysiejemy nasiona lub wysadzimy sadzonki, trzeba przygotować podłoże. Najlepiej byłoby przebadać jesienią glebę pod kątem zawartości substancji pokarmowych. Takie badanie wykonuje stacja chemiczno-rolnicza. Warto badać glebę co 4 lata, żeby ustalić optymalne dawki nawozów i pH (odczyn) gleby. Jesienią wysiewamy część nawozów fosforowych i azotowych lub wapno, a w ciągu sezonu uzupełniamy ich dawki, dokarmiając dolistnie. Nie stosujemy nawozów na oko, żeby nie doszło do przenawożenia i zmęczenia gleby.

Warto uprawiać warzywa na podłożu z kompostu, wtedy dobrze rosną, a co najważniejsze, w naturalnych warunkach. Jeżeli mamy mało kompostu, to wykładajmy go w przygotowane otwory bezpośrednio pod sadzonki. Jeżeli mamy dużą pryzmę, to wyłóżmy jej zawartość na całą grządkę i przekopmy z wierzchnią warstwą gleby.

Wybierzmy nasłonecznione i zaciszne miejsce na grządki. Nigdy w zagłębieniu, żeby uniknąć podtopień, przymrozków i nie na północnym stoku, ani w cieniu drzew, żeby owoce mogły dojrzeć w słońcu. Rośliny wysokie zawsze trzeba sadzić z tyłu, żeby nie zacieniały niższych upraw.

Określmy kształt grządki. Nie musi być prostokątna lub kwadratowa. Grządki w kształcie koła prezentują się ciekawiej. Pamiętajmy o ścieżkach – trzeba mieć swobodny dostęp do każdej rośliny. Ścieżki między zagonami powinny mieć około 30 cm szerokości, mogą być wyłożone kostką lub żwirem (na Agrowłókninie) lub skoszoną trawą. Warto wyznaczyć jedną lub dwie szerokie ścieżki przebaczone na przejazd kosiarki lub glebogryzarki.

Warzywnik można obsadzić niskimi roślinami, które stworzą ciekawą obwódkę. Mogą to być aksamitki, które odstraszają nicienie (szkodniki glebowe) lub bazylia, majeranek, cząber albo trwały zimozielony bukszpan. Zagony możemy rozgraniczyć płotkami z różnych materiałów, kamieniami lub kwitnącymi roślinami. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia i powierzchnia grządki.

Każdy ogrodnik powinien pamiętać o płodozmianie, czyli uprawie konkretnych roślin po sobie. Chodzi o to, żeby rośliny o największych wymaganiach pokarmowych były uprawiane w pierwszym roku, w kolejnym uprawiamy te „mniej głodne”, następnie warzywa o najmniejszych wymaganiach pokarmowych. Odmiany późne kapusty, marchwi, kalafiory wymagają więcej nawożenia niż ich odmiany średnio wczesne oraz pomidory i rośliny cebulowe. Najmniej nawozów stosujemy dla odmian wczesnych i warzyw liściastych. Ważne jest również to, aby nie sadzić po sobie roślin z tej samej rodziny. Chodzi o to, aby uniknąć porażenia przez choroby i szkodniki i wyjałowienia gleby.

Nie możemy również zapomnieć o dobrym sąsiedztwie i wzajemnym oddziaływaniu gatunków. Każda roślina wytwarza specyficzne substancje, które jednym roślinom odpowiadają, a innym nie. Np.: ogórek lubi bazylię, buraczki, kapustne, selera, sałatę i strączkowe, a nie lubi pomidora i truskawki.

Marchew lubi cebulę, strączkowe i pomidora, a nie lubi kapustnych, buraków i kopru.

Pomidor lubi marchew i korzeniowe, a nie lubi bobu, ogórka i kapustnych.

Buraki ćwikłowe lubią cebulę, strączkowe, kapustne, koper, ogórka, pomidora, rzodkiewkę i seler, a nie lubią czosnku, szpinaku i ziemniaków.

Cebula nie lubi strączkowych, a lubi brokuły, marchew, pomidora, pora i truskawkę.

Dynia lubi kukurydze i fasolę.

Czosnek lubi buraka, cząber, pomidora, truskawki, a nie lubi strączkowych i kapustnych.

Fasola lubi cząber, dynię, koper, miętę, ogórka, seler, szałwię, aksamitkę a nie lubi cebulowych i kapustnych.

Groch nielubi cebulowych, a lubi fasole, kminek, marchew, ogórka, seler i rzodkiewkę.

Kapusta lubi buraki, cebulę, fasolkę karłową, koper, nagietki, ogórka i szałwię, a nie lubi marchwi, pomidora, truskawek i fasoli tycznej.

Koper nie lubi pomidora, a lubi buraczki, marchew, kapustne, fasolę karłową, marchew, majeranek, ogórka, sałatę i słonecznika.

Papryka nie lubi fasoli tycznej i karłowej, a lubi kapustne, ogórka i pomidora.

Pietruszka nie lubi sałaty ale lubi cebulę, groch, fasolę, ogórka, rzodkiewkę, pomidora, selera i truskawki.

Pory lubią buraki, cebulę, fasolkę karłową, marchew, sałatę i seler.

Rabarbar lubi cebulę, groch, fasolkę, ogórka, kapustne, rzodkiewkę i sałatę.

Rzodkiewka nie lubi pomidora, kapustnych i hyzopu, ale lubi buraka, cebule, ogórka, szpinak i korzeniowe warzywa.

Sałata nie lubi pietruszki, a lubi buraka, cebulę, fasolę, groch, koper, marchew, pomidora, rabarbar i rzodkiewkę.

Seler lubi kalafiory, pomidory, ogórka, pora i czosnek.

Słonecznik nie lubi ziemniaków, a lubi ogórka.

Szpinak nie lubi buraków, a lubi fasolę tyczną, kapustę, rzodkiewkę, rabarbar i truskawki.

Pamiętajmy, że rośliny swoim zapachem mogą odstraszać szkodniki. Obsadzając bazylią grządki z ogórkami, pomidorami, cukinią i cebulą ograniczymy występowanie chorób grzybowych. Czosnek odstraszy szkodniki glebowe, ograniczy szarą pleśń i mączniaka prawdziwego w różach.

Rumianek odstraszy gąsienice, mszyce i miodówki.

Bylica piołun swym zapachem odstrasza bielinki, mączliki, pchełki, pachówkę strąkóweczkę, pędraki, połyśnicę marchwiankę i ograniczy występowanie rdzy porzeczkowo-wejmutkowej.

Cząber odstrasza mszyce i szkodniki fasoli.

Hyzop odstrasza mszyce, gąsienice, ślimaki, ale przyciąga bielinki.

Lawenda odstrasza mszyce, miodówki, mrówki i mole.

Mięta odstrasza bielinki, mszyce i mrówki, ogranicza występowanie kiły kapuścianej.

Nagietek, żyto i aksamitka odstraszają nicienie.

Rozmaryn odstrasza bielinki, połyśnicę marchwiankę i piętnówkę kapustnicę.

Szałwia odstrasza bielinki, mszyce, ślimaki i połyśnicę marchwiankę.

Tymianek odstrasza bielinki, mszyce i ślimaki.

Trybula odstrasza mszyce, mrówki i ślimaki i ogranicza występowanie mącznika rzekomego.

Czarny bez, czosnek, cesarska korona, nostrzyk, mięta i gorczyca odstraszają nornice.

Szybko rosnące warzywa: koper, sałata, szpinak warto wysiewać sukcesywnie co tydzień. Trzeba jedynie pamiętać, że niektóre odmiany można uprawiać tylko na wiosnę (odmiany dnia krótkiego, które latem wybijają w pędy kwiatostanowe).

Wysiewając nasiona w odstępach czasowych, uzyskamy plony z kolejno dorastających roślin. Takie rośliny tzw. poplon wysiewamy po tych, które już zlikwidowaliśmy.

Poplonem mogą być również rośliny motylkowe np. łubin, które dodatkowo wzbogacą glebę w azot.