Jak zadbać o bezpieczeństwo pracowników na budowie?
31 stycznia 2018 |Budownictwo ze względu na swoją specyfikę, jest branżą szczególnie narażoną na występowanie wypadków. Rocznie w Polsce w wypadkach na budowach rannych zostaje ponad 5 tys. osób. W 2016 roku doszło do 52 wypadków śmiertelnych, co oznacza, że średnio raz w tygodniu na polskich budowach ginie człowiek. Ponadto jak wskazują eksperci, liczby te odnoszą się do pracowników, z którymi zawarto umowy o pracę. Cała reszta takich zdarzeń, nie podlega odnotowaniu w Państwowej Inspekcji Pracy.
Budownictwo znajduje się w grupie branż, w których najczęściej dochodzi do wypadków w miejscu pracy. Z danych GUS wynika, że w 2016 roku poszkodowanych z tego tytułu było 5468 osób. Wskaźnik wypadkowości w tym sektorze wynosi więc 6,2 na 1000 osób. Pracodawcy, zdając sobie sprawę, że wpływają one źle na motywację zespołu i podważają zaufanie do samej firmy, starają się, by w ich przedsiębiorstwach przestrzegane były przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy. Takie podejście pozwala im również osiągnąć przewagę konkurencyjną. Ponadto coraz częściej proponują swoim pracownikom ubezpieczenia grupowe, które zabezpieczą ich przed skutkami nieszczęśliwych wypadków.
Przyczyna wypadków na budowie, najczęściej leży „w ludziach”
Za główne przyczyny wypadków przy pracy uważa się zły system zabezpieczeń, brak poszanowania zasad BHP i niewiedzę pracowników przy jednoczesnym braku kwalifikacji. Potwierdzają to statystyki, które pokazują, że połowa wypadków śmiertelnych na budowach dotyczy pracowników ze stażem pracy nie przekraczającym trzech miesięcy.
Wśród poszkodowanych w wypadkach przy pracy w 2016 roku największa liczba osób, podobnie jak w roku poprzednim, doznała urazu rąk i nóg (78,2 proc. ogólnej liczby poszkodowanych). Wśród tej grupy 45 procent osób doznało ran i powierzchownych urazów, 28,3 procent osób przemieszczeń, zwichnięć, skręceń i naderwań, a 19,2 procent osób złamań.
Do najcięższych, w tym śmiertelnych wypadków, dochodzi najczęściej w wyniku upadku z wysokości, przygniecenia czy uderzenia przez spadający przedmiot. To oznacza, że największe ryzyko niesie za sobą praca na rusztowaniach i dachach, a także roboty wykonywane w głębokich wykopach.
Pracodawca powinien więc upewnić się, że w jego firmie przestrzegane są przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy. Jest także ostatecznie odpowiedzialny za utrzymywanie w odpowiednim stanie maszyn i sprzętu. Ponadto musi zapewnić szkolenia w zakresie jego użytkowania i konserwacji oraz zweryfikować, czy pracownicy posiadają niezbędne kompetencje do wykonywania swoich zadań.
Ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków
Pracodawcy z branży budowlanej robią wiele, by zapobiegać wypadkom, ale powinni również pomyśleć o zniwelowaniu skutków tych zdarzeń, których uniknąć się nie da. Sposobem na pokazanie pracownikom, że dba się o ich bezpieczeństwo jest ubezpieczenie grupowe.
Według badań Nationale-Nederlanden ponad 60 procent Polaków wskazuje takie ubezpieczenie jako wartościowy benefit. Urazy doznawane przez pracowników w branży budowlanej są na tyle poważne, że często konieczna jest interwencja chirurgiczna. Wybierając ubezpieczenie grupowe dla pracowników, warto jednak zwrócić uwagę aby katalog operacji, które pokrywa, był jak najszerszy. Dobrze również, by poszkodowany otrzymał wypłatę, nawet jeśli jakaś operacja nie została tam wymieniona. Kiedy dochodzi do wypadku przy pracy, polisa gwarantuje zarówno pomoc, jak wypłatę świadczenia. – Z każdym wypadkiem związane są straty socjalne, emocjonalne i finansowe. Z jednej strony jest on dramatem dla rodziny i negatywnie wpływa na motywację zespołu, z drugiej podważa on zaufanie do firmy, wpływając niekorzystnie na jej wizerunek biznesowy – mówi Joanna Walczuk, ekspertka z zakresu ubezpieczeń grupowych w Nationale-Nederlanden. – Właściciele firm ubezpieczają używany na budowach sprzęt. Byłoby dobrze, gdyby równie odpowiedzialnie podchodzili do zdrowia zatrudnianych przez siebie osób.
Z danych GUS wynika, że zwolnienie lekarskie po wypadku w branży budowlanej w 2016 roku trwało średnio 55,5 dnia i był to drugi najwyższy wynik spośród wszystkich analizowanych sektorów. Koszt jednego dnia absencji chorobowej w Polsce, który ponosi pracodawca, wynosi średnio 373 złote. Ale z tego tytułu straty ponosi nie tylko on, ale również i pracownik. – Nowością na rynku ubezpieczeń grupowych jest comiesięczna renta wypłacana w sytuacji, gdy ubezpieczony na skutek wypadku lub choroby stanie się niezdolny do pracy, a tym samym jego dochody znacznie spadną – wyjaśnia ekspertka Nationale-Nederlanden. – Dzięki takiemu ubezpieczeniu różnica pomiędzy dochodami a otrzymywanym świadczeniem z tytułu niezdolności będzie dużo mniej odczuwalna.