W 2018 roku, branżę budowlaną czekają duże zmiany
27 października 2017 |W 2016 roku, miało miejsce opóźnienie w realizacji kluczowych projektów infrastrukturalnych, realizowanych w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej 2014-2020. To znacząco obniżyło wyniki spółek budowlanych, zaostrzyło konkurencję na rynku budowlanym, ale co najważniejsze, prowadzi do nadmiernej kumulacji robót w latach 2018-2020, co będzie generowało dodatkowe ryzyko dla branży i presję na realizowane marże kontraktowe.
Zgodnie z przewidywaniami po okresie wzrostu produkcji budowlanej na przestrzeni lat 2014-2015, rok 2016 okazał się okresem, w którym produkcja budowlano-montażowa wyhamowała. W rezultacie, łączne przychody piętnastu największych spółek spadły w tym czasie o ponad 53 mln złotych, czyli o 2,7 procenta w stosunku do przychodów osiągniętych w 2015 roku.
– Wpływ na zahamowanie trendu wzrostowego na rynku budowlanym miały przede wszystkim opóźnienia w ogłaszaniu nowych przetargów dotyczących dużych projektów infrastrukturalnych współfinansowanych w ramach perspektywy unijnej 2014-2020 – mówi Maciej Krasoń, Partner, lider zespołu Nieruchomości i Budownictwa Deloitte w Polsce i Europie Środkowej. – Jednak już pod koniec 2016 i w 2017 roku zanotowano ponownie ożywienie i poprawę koniunktury w budownictwie
Ranking Deloitte, obejmujący 15 największych firm budowlanych w Polsce za 2016 rok otwiera Grupa Budimex. Uzyskała ona przychody na poziomie 5,6 mld zł (wzrost o 8,5 proc. rok do roku). Na drugim miejscu znalazła się Skanska S.A. z przychodami na poziomie 3,8 mld zł. Podobnie jak w ubiegłych latach ostatnie miejsce na podium zajął austriacki Strabag, który zanotował spadek przychodów o 11 proc. w stosunku do poprzedniego roku, uzyskując przychody na poziomie 3,4 mld zł. W rankingu znalazły się natomiast dwie nowe firmy: Grupa Mostostal Zabrze i Grupa Mirbud.
Po znaczącym wzroście indeksu WIG Budownictwo w 2015 roku, kolejny 2016 rok, był okresem wyhamowania dynamiki wzrostu.
Było to związane z ogólnym spadkiem produkcji budowlano-montażowej. Na koniec 2016 roku łączna wartość rynkowa dziesięciu największych spółek budowlanych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wyniosła 9,7 mld zł i była wyższa o 1,7 mld złotych od tej na koniec roku 2015. W wartościach procentowych, wzrost łącznej kapitalizacji giełdowej wyniósł 21 procent.
Wynikało to ze wzrostu kapitalizacji rynkowej Grupy PBG, co z kolei było rezultatem podpisanej ugody z wierzycielami i zakończeniem postępowania upadłościowego. Wyłączając z analizy spółkę PBG, łączna kapitalizacja rynkowa notowanych podmiotów ujętych w rankingu spadłaby o 2 procent. Liderem pod względem wartości rynkowej wśród spółek budowlanych na 31 grudnia 2016 roku pozostała spółka Budimex, której kapitalizacja stanowiła ponad 50 procent całkowitej wartości kapitalizacji dziesięciu największych spółek notowanych na GPW jakie znalazły się w rankingu Deloitte.
Na początku 2017 roku indeks WIG Budownictwo odnotował ponad 20 procentowy wzrost
To efekt większej produkcji budowlano-montażowej i tempa ogłaszania nowych, dużych przetargów infrastrukturalnych. – Z drugiej strony niższe od oczekiwanych przez inwestorów i analityków wyniki spółek budowlanych w 2017 roku ostudziły nieco nastroje inwestorów, co zaowocowało tendencją spadkową indeksu WIG BUD w drugiej połowie bieżącego roku.
– Rok 2017 najprawdopodobniej nie będzie jeszcze okresem intensywnego prowadzenia robót budowalnych, gdyż duża część kontraktów realizowana jest w formule „projektuj i buduj” – tłumaczy Łukasz Michorowski, dyrektor w dziale Audit & Assurance Deloitte. – Oznacza to, że faza budowlana projektów i moment rozpoznania przychodów będą w istotny sposób odroczone w czasie, nawet o 12 do 18 miesięcy od momentu rozstrzygnięcia postępowania przetargowego.
Spiętrzenie postępowań przetargowych w obecnym okresie spowoduje z kolei kumulację robót budowlanych w latach 2018-2020, co w rezultacie może przełożyć się na wzrost cen materiałów budowlanych, a także problemem ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników.
Środki unijne na budownictwo drogowe i kolejowe
W analizowanym wyżej okresie, liczba upadłości w branży budowlanej zmniejszyła się o 16 procent – ze 160 w roku 2015 do 135 w roku następnym. W ubiegłym roku trudności finansowe miały głównie firmy budowlane wykonujące infrastrukturę drogową i wodociągową. W pierwszej połowie 2017 roku zanotowano wzrost liczby upadłości o 19 procent w porównaniu do I połowy 2016 roku.
Jak zauważają eksperci Deloitte, dynamika wzrostu i dalszy rozwój branży, będzie w dużej mierze uzależniony od skuteczności wykorzystania funduszy unijnych w ramach perspektywy na lata 2014 – 2020. Będzie to kluczowe zwłaszcza w sektorze drogowym i kolejowym, gdyż niezmiennie dobrą kondycją może się pochwalić segment budownictwa mieszkaniowego, biurowego i handlowo-usługowego.
Łączna alokacja funduszy dla Polski w ramach polityki spójności Unii Europejskiej na lata 2014-2020 wynosi 82,5 mld euro. Programy, które w największym stopniu finansują projekty infrastrukturalne to Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko (27,4 mld euro) oraz Program Operacyjny Polska Wschodnia (2 mld euro).
W sektorze budownictwa drogowego i szynowego okres od drugiej połowy 2016 roku do połowy 2017 roku minął na intensywnym rozpisywaniu przez GDDKiA oraz PKP PLK przetargów budowlanych współfinansowanych ze środków UE.
– Spółki działające na rynku budowlanym relatywnie szybko odbudowały portfele projektów i tym samym zagospodarowały swoje wolne moce przerobowe – mówi Paweł Sadowski, dyrektor w dziale Doradztwa Finansowego Deloitte. – Walka o kontrakty i zapełnienie mocy przerobowych może jednak odbić się na niższej marży, co dało się zaobserwować już w pierwszej połowie 2017 roku w wynikach głównych spółek specjalizujących się w realizacji kontraktów kolejowych.
Zróżnicowana działalność i ekspansja zagraniczna
Jednym z wyzwań stojących przed branżą budowlaną będzie również ograniczenie podaży siły roboczej oraz wzrastająca presja płacowa. Liczba zatrudnionych w budownictwie obecnie jest znacznie niższa niż w latach 2009-2012, kiedy przypadł szczyt koniunkturalny przed EURO 2012.
Średnie zatrudnienie w budownictwie wynosiło wówczas około 450-480 tysięcy, a w okresie 2016 i pierwszym kwartale 2017 roku spadło do około 390 tysięcy osób. Natomiast przeciętne roczne wynagrodzenie w budownictwie rosło w pierwszym kwartale 2017 roku szybciej niż średnia krajowa, (+5,5 proc. vs 4,3 proc.).
Duże grupy budowlane, działające w Polsce są obecne również na rynkach zagranicznych. Wolumen ich sprzedaży generowany poza granicami jest jednak nadal niewielki. W ujęciu nominalnym średnia uzyskiwanych przychodów z zagranicy, dla największych spółek wynosiła 187 mln złotych i była wyższa o 29 mln od średnich przychodów uzyskiwanych w roku 2015. Oznaczało to wzrost o 19 procent w porównaniu do roku ubiegłego.
Działalność eksportowa polskich spółek budowlanych skupiona jest na rynkach sąsiednich, przede wszystkim krajach Europy Wschodniej, a także Skandynawii i Niemiec. Udział przychodów z zagranicy podmiotów, które zadeklarowały takie informacje, w łącznej sumie przychodów największych spółek budowlanych ujętych w rankingu wyniósł ponad 8,5 procenta i był prawie o 1,5 punkt procentowy wyższy niż w 2015 roku.
– W najbliższych latach spółki budowlane będą z jednej strony koncentrować się na maksymalnym wykorzystaniu wzrostu liczby projektów, spowodowanym napływem funduszy unijnych, a z drugiej szukać możliwości zapewnienia długofalowego wzrostu po roku 2020 – zaznacza Maciej Krasoń.
– Już w tym momencie można zaobserwować, że nasze rodzime firmy budowlane szukają możliwości rozwoju na rynkach zagranicznych oraz dywersyfikacji swojej działalności, poprzez rozwijanie nowych kompetencji, takich jak projekty modernizacyjne w budownictwie kubaturowym czy utrzymaniowe w segmencie infrastrukturalnym. Niemniej nadal kluczowym elementem jest dla nich realizacjach dużych inwestycji realizowanych w ramach obecnej perspektywy finansowej – podsumowuje.