Malowanie ścian – można samemu, ale potrzebny dobry plan
26 września 2016 |Urlop to często jedyna chwila w roku, kiedy mamy czas, by aktywnie zaangażować się w remont naszego mieszkania. Podpowiadamy, jak zaplanować malowanie ścian, aby remont skończył się szybciej, a efekt był jak spod ręki fachowca.
Malowanie „na fachowca”
O malowaniu na „na fachowca”, mówi się wtedy, gdy do remontu podchodzimy profesjonalnie niczym ekipy remontowe. Na początek stopniowy podział obowiązków. Dobrze ułożony plan działania zdecydowanie ułatwia i przyspiesza pracę. Być może uda nam się sprawnie odmalować kilka pomieszczeń na raz, a dzięki temu zostanie trochę urlopu na przyjemności. Oprócz dobrego planu działania, musimy mieć zestaw niezbędnych materiałów i narzędzi, by malowanie poszło sprawnie i bez niepotrzebnych przerw.
– Do malowania nie możemy podchodzić w biegu z myślą, żeby czym prędzej skończyć- tłumaczy Radosław Marciniec, technolog z firmy Arsanit, producenta chemii budowlanej. – Zaczynamy od oczyszczenia narzędzi. Później bierzemy się za ściany, które powinny być idealnie gładkie, więc pęknięcia wyrównujemy zaprawą, a nierówności wygładzamy papierem ściernym. Najlepsze krycie da nam technika malowania dół-góra-dół, bo wtedy unikniemy plam widocznych dopiero po wyschnięciu.
Niezbędnik malarza
- Taśma malarska
- Taśma flizelinowa
- Zaprawa wypełniająca do ubytków w ścianie
- Grunt do ich zabezpieczenia
- Paca z papierem ściernym
- Drobny pędzel do narożników
- Wałek na kiju teleskopowym
- Odpowiednia farba do ściany
Planowanie i rozpoczęcie pracy
Na początek dobieramy odpowiednie pędzle. Stare, ubrudzone oczyszczamy, wkładając je na dwie godziny do rozpuszczalnika, który rozpuści pozostałości farby. By malować sufity, warto zaopatrzyć się kij teleskopowy z zalecanym wałkiem od osiemnastu centymetrów w górę. Taki zestaw usprawni naszą pracę. Dzięki kijowi unikniemy bólu pleców, a duży wałek pokryje łączenia między warstwami farby, które nie będą tak widoczne po malowaniu.
Następnie usuwamy meble i rozkładamy folię na ziemi, przyklejając ją taśmą malarską do listwy przy podłodze lub do posadzki. Folią również okrywamy meble i oklejamy rogi ścian, których nie chcemy umazać farbą.
Lekki brud ze ścian powinniśmy usunąć delikatnie myjąc gąbką, ten większy usuwamy papierem ściernym. Jeśli dobrze przygotujemy ściany przed kryciem, lepsze będą efekty końcowe.
Pęknięcia w ścianach lekko odkrywamy zdrapując tynk szpachelką, a luki równo gruntujemy. Po jednym dniu schnięcia płynu, braki uzupełniamy masą tynkarską. Jeśli jednak pęknięcie jest duże, najpierw oklejamy je taśmą flizelinową, a dopiero potem szpachlujemy masą trochę większy odcinek ściany. W takim przypadku trzeba odczekać kolejny dzień. Pozostałe nierówności możemy wyrównać pacą z papierem ściernym. Pozostaje tylko zmieść kurz ze ścian, żeby zacząć wielką renowację.
Ściany bez smug
Aby nie było na ścianach smug, pokrywamy je dwoma cienkimi warstwami farby trzymając się odpowiedniej techniki malowania. Następnie po obmalowaniu narożników drobnym pędzlem, nakładamy cienką warstwę farby wałkiem na teleskopie ruchem dół-góra-dół.
Jeżeli będziemy malowali ściany nie robiąc przy tym przerw i pokryjemy cały odcinek ściany na raz, unikniemy późniejszych smug i rażących różnic w kolorze. Natomiast, gdy będzie widać niedociągnięcia, nie poprawiamy, bo błędy znikną przy nakładaniu drugiej warstwy. Podczas czekania na wyschnięcie ściany, pędzle zabezpieczymy owijając je workiem śniadaniowym, bo dzięki temu nie wyschną.
Najwięcej straty czasu przy malowaniu powoduje zła organizacja. Trzymając się odpowiedniej kolejności prac można mieć czyste ściany jak z reklam, które zrobią duże wrażenie na gościach. Nasze poświęcenie i dokładność pozwoli uniknąć przykrości, jaką powodują kiepsko wykończone ściany.