Modnie i Zdrowo

Przebiśniegi możesz posadzić w ogrodzie

17 marca 2017 | Jadwiga Brzozowska

Przebiśniegi są pod ochroną. By się nimi cieszyć w domu, najlepiej je posadzić w swoim ogródku. Fot. Pixabay

Ich nazwa wzięła się z ich siły – pod koniec lutego, spragnione wiosny, przebijają się przez warstwę śniegu. Wraz z kwitnącą o tej porze leszczyną i pierwszymi motylami, są fenologicznym wskaźnikiem przedwiośnia. Można je także hodować w domowych warunkach.

Śnieżyczka przebiśnieg, bo taka jest właściwa nazwa tej rośliny, naturalnie występuje na południu, w górach, na wyżynach i na Dolnym Śląsku.Można ją również spotkać na Podlasiu i w Wielkopolsce, ale na stanowiskach o zdecydowanie mniejszych powierzchniach. Dziko rosnąca Jest objęta częściową ochroną gatunkową, a przebiśniegi rosnące na Dolnym Śląsku są wpisane w Regionalną Czerwoną Księgę Roślin Zagrożonych Wyginięciem.

Śnieżyczka przebiśnieg jest rośliną trującą, dlatego podczas pierwszych spacerów, należy zwracać szczególną uwagę na dzieci. Kwiatów nie wolno zrywać, choć tak ładnie pachną. Pozostawmy je przyrodzie i profesjonalnym zielarzom. Przebiśniegi wykorzystuje się w leczeniu chorób neurologicznych i wirusowych.

Sadzimy przebiśniegi w ogrodzie

Przebiśniegi lubią bliskie sąsiedztwo drzew i krzewów, które latem chronią cebulki przed przesuszeniem. Śnieżyczki najlepiej rosną na żyznej, próchnicznej i lekkiej,ale wilgotnej glebie, o odczynie obojętnym. Przebiśniegi dobrze prezentują się wśród tulipanów, śnieżyc  i ranników. Jeżeli mamy cebulki, to sprawdźmy, czy nie są zasuszone, bo może z nich nic nie wyrosnąć. Nie zwlekajmy zatem z posadzeniem zakupionych lub otrzymanych cebul. Zdrowe i jędrne cebulki sadzimy od czerwca do września na głębokość około 10 cm, najlepiej w koszyczkach, jak tulipany. Dzięki takiemu sadzeniu żadne szkodniki nie zjedzą naszych cebulek. Po posadzeniu nie podlewamy ani nie nawozimy ich. Powinny spokojnie się ukorzenić. Nawożenie dzielimy na dwie dawki: pierwszą stosujemy w październiku, drugą w marcu używając do tego celu kompostu.

Przebiśniegi w doniczce

Możemy przyspieszyć przyjście wiosny. Jesienią sadzimy cebulki do doniczek, na dno których wykładamy warstwę drenażu. Wsypujemy odpowiednie podłoże, sadzimy cebulki, wkładamy całość do ziemi i przysypujemy warstwą liści. Po nowym roku, doniczkę przynosimy do domu, stawiamy na parapecie i po około trzech tygodniach powinny zakwitnąć nasze przebiśniegi.

Przebiśniegi co trzy lata trzeba przesadzać w inne miejsce nawet, gdy jeszcze kwitną. Delikatnie wykopujemy bryłę z cebulkami i przenosimy na nowe, spulchnione miejsce. Często Śnieżyczki same wędrują po ogrodzie, ponieważ ich nasiona roznoszą mrówki i wiatr, a małe cebulki przybyszowe, które tworzą się przy matecznej, mogą roznosić nornice.

Jak podają botanicy, znanych jest ponad tysiąc odmian przebiśniegów i co jakiś czas powstają nowe. Często różnice pomiędzy odmianami są tak małe, że trzeba poddać je wnikliwej ocenie, nawet pod mikroskopem.

Dlaczego warto, a nawet trzeba sadzić w ogrodach przebiśniegi? Ponieważ kwitną one, jako pierwsze rośliny dające pożytek pszczołom. Po przekwitnięciu tworzy się torebka z nasionami. Na nasionach znajdują się wyrostki tłuszczowo-białkowe, tzw. ciało mrówcze, które jest przysmakiem mrówek. Mrówki zbierając nasiona do mrowiska, często gubią je i w ten sposób rozsiewają się przebiśniegi. Roślinki kiełkują w tym samym roku, ale zakwitają dopiero po sześciu latach. Lepiej zatem posadzić cebulki, które zakwitają już następnej wiosny.