Modnie i Zdrowo

Sąd zakwestionował pomiar z wideorejestratorów

1 kwietnia 2018 |

Zapadł kolejny wyrok podważający poprawność pomiaru prędkości dokonanego policyjnym wideorejestratorem. Sąd przyjął argumenty kierowcy, który powołał się na system rozpoznający znaki w samochodzie. Czy taki wyrok oznacza zakończenie pracy policyjnych patroli w nieoznakowanych radiowozach?

Jak podaje portal rzeczpospolita.pl, Sąd Rejonowy w Katowicach uniewinnił kierowcę, który według pomiaru dokonanego wideorejestratorem przekroczył prędkość na terenie niezabudowanym o 37 km/h. Wykroczenia zostało dokonane w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h, a według pomiarów patrolu policyjnego kierujący miał jechać z prędkością 107 km/h. Sąd rację przyznał jednak kierowcy, który uważał, że jechał zgodnie z przepisami.

Mężczyzna prowadził samochód wyposażony w system rozpoznawania znaków i automatycznego dostosowania prędkości do znaków drogowych.

Najważniejsza jednak okazała się opinia powołanego biegłego, który potwierdził wersję kierowcy. Biegły analizując wykorzystywany przez policję wideorejestrator, zaznaczył, iż najważniejszym czynnikiem wpływającym na dokładność pomiaru jest zachowanie podczas pomiaru identycznej odległości pomiędzy radiowozem a pojazdem, którego prędkość jest mierzona na początku i na końcu pomiaru.

W opisywanym przypadku, zdaniem rzeczoznawcy, wspomniany warunek nie został spełniony. Biegły po analizie nagranie z wideorejestratora stwierdził, że sylwetka kontrolowanego samochodu powiększa się, co oznacza, że samochód policyjny podczas dokonywania pomiaru, zbliżał się do mierzonego pojazdu, a więc poruszał się z większą prędkością niż samochód oskarżonego o przekroczenie prędkości kierowcy. Sąd zatem nie mógł przy stwierdzonych błędach pomiarowych określić prędkości, z jaką poruszał się kierowca.

To kolejny tego gatunku wyrok uniewinniający kierowcę wskutek i wskazuje błędów pomiarowych dokonanych przez wideorejestrator policyjny. Sąd zwrócił uwagę, iż zmieszczenie się z pomiarem w dopuszczalnym przez ministerstwo 3% błędzie pomiarowym w realnym użytkowaniu jest bardzo wątpliwa.