Trzmiele – pożyteczne owady społeczne
23 kwietnia 2018 |Przypominają grubą, włochatą pszczoły. Nie atakują ludzi-żądlą tylko w obronie własnej. Od czasów II Wojny Światowej ogólna liczba polskich trzmieli spadła o około 99%. Jeszcze nie jest za późno by ratować polskie trzmiele – zacznij w swoim ogrodzie już dziś.
Dobrze rozplanowany ogród czy działka, to nie tylko trawnik, azalie i wrzosy, ale szeroko pojęta bioróżnorodność. Powinno zależeć nam na wprowadzeniu jak największej ilości rodzimych gatunków roślin kwitnących w różnych okresach, żeby owady miały stale zapewnione pożywienie. Warto również pozostawić skrawek nie koszonego trawnika lub po prostu zasiać coraz modniejszą, kwietną łąkę. W sklepach ogrodniczych bez problemu znajdziemy gotowe mieszanki nasion, pięknie opakowane i z wypisaną instrukcją obsługi. W takich łąkach, jak i w wyższej trawie znajdą schronienie różne pożyteczne gady oraz owady zapylające.
Kwitnące rośliny potrzebne trzmielom
Pszczół miodnych jest coraz mniej, nie każdy chce hodować pszczoły murarki, a szkoda, może warto zaprosić trzmiele do ogrodu. Wszystkie owady lubią kwitnące rośliny. Jeżeli w ogrodzie znajdzie się wiele ich gatunków, to owadom będzie u nas dobrze. Posadźmy jesienią różne gatunki roślin cebulowych. Wczesną wiosną, gdy zakwitną wierzby czy krokusy, dadzą pierwszy pożytek owadom. Warto również posadzić rośliny miododajne, szczególnie takie, które obficie i długo kwitną. Na rabatach nie powinno zabraknąć kosmosu, floksów, werbeny, lawendy, groszku, różnych macierzanek, mięt, hyzopu, lebiodki oregano, cząbru, szałwii czy wrzosów. Kwitnących roślin jest naprawdę wiele. Można tak dobrać gatunki, że przez cały czas będziemy mieć kwiecisty dywan.
Woda może być wabikiem
Oprócz roślin ważna jest woda. W okresie letnim wśród rabat warto rozłożyć poidełka. Może to być głębszy duży talerz, którego już nie używamy w domu lub inny pojemnik. Ważne, żeby miał rant, na którym przysiądą owady.Podczas jesiennych porządków warto pozostawić stertę liści lub kamieni w kilku miejscach w ogrodzie, szczególnie w okolicach krzewów i drzew. W ten sposób stworzymy kryjówkę dla owadów na okres zimowy.
Warto zrobić dla trzmieli drewnianą budkę-ul, w której powinny się zalęgnąć na wiosnę. Taki mały domek ustawiamy w zacisznym, ale słonecznym miejscu, w okolicy niskich kwitnących roślin, pod gałęziami drzew i z dala od ciągów komunikacyjnych. Z nastaniem zimy domki można przenieść do chłodnego pomieszczenia, a wiosną wystawić do ogrodu. Ul powinien być drewniany, nie lakierowany, o wymiarach 15x15x15 cm, z otworem o średnicy 1,5-2. Warto do środka włożyć siano, słomę, mech lub liście. Podobno trzmiele lubią kolor niebieski i chętnie osiedlają się w takich ulach.
Dlaczego trzmiele są tak ważne?
Pracują dłużej niż pszczoły, zapylają więcej kwiatów i przenoszą więcej pyłku. Latają w promieniu do 100 m od ula, nawet w dni pochmurne, chłodne i wietrzne – a wtedy pszczoły nie pracują. Im więcej trzmieli tym więcej owoców, ponieważ lepiej i skuteczniej zapylają kwiaty, dzięki czemu później mamy lepszej jakości owoce. Trzmiele zawsze pozostają w swoim ogrodzie, nie uciekają do sąsiada.
Jak żyją trzmiele?
Po zimowej hibernacji i z nastaniem wiosny, samice trzmieli opuszczają swoje zimowe ziemne norki lub inne schronienia i szukają pożywienia. Po mniej więcej dwóch tygodniach zdrowej diety, samice budują gniazdo składające się z dwóch części: zewnętrznej np. z suchej trawy, mchu oraz części wewnętrznej, gdzie samica matka buduje woskowy garnuszek, do którego znosi nektar z kwiatów. Potem buduje z wosku pierwszą komorę, gdzie składa jaja, które ogrzewa ciepłem własnego ciała. Z jaj wylęgają się czerwie, które są intensywnie karmione. Po kolejnych dwóch tygodniach tworzą one kokony i przepoczwarczają się. Rozwój od jaja do owada doskonałego trwa od 28 do 36 dni. Wśród młodych trzmieli zawsze znajduję się robotnice oraz osobnik męski, który zapładnia samicę. Pod koniec sezonu stare trzmiele matki, robotnice i samce giną, a w sen zimowy zapadają młode zapłodnione samice. I cykl się zamyka. Zimę potrafi przetrwać około 20% samic – tak właśnie działa naturalna selekcja. Trzmiele można kupić lub podjąć próbę ich hodowli.
Czego nie lubią ?
Oczywiście nieumiejętnie stosowanych środków ochrony roślin, od których giną. Trzmiele nie lubią sztucznych zapachów perfum, mydła, mgiełek lub wody po goleniu itp., oraz zapachu metalu. Czyli, zegarki, pierścionki i bransoletki powinniśmy ściągnąć, gdy idziemy do ogrodu z trzmielami i umyć ciało szarym mydłem. Owady te, również nie lubią zapachu alkoholu.