Co warto wiedzieć o zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych
16 maja 2017 |Najczęściej objawia się wysoką gorączką, dotkliwym bólem głowy, intensywnymi wymiotami, sztywnością w karku i światłowstrętem – zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych jest obok sepsy jest jedną z postaci choroby inwazyjnej. To poważna i podstępna choroba, która może doprowadzić do śmierci nawet w ciągu kilku godzin, szczególnie jeśli jest efektem zakażenia meningokokami. Czy przed zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych można się uchronić? Na czym polega profilaktyka i co najważniejsze jest w diagnozie?
Inwazyjna choroba meningokokowa (IChM), która może przebiegać pod postacią zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i sepsy, to choroba, której nie wolno lekceważyć – można na nią zachorować w każdym wieku, jednak szczególnie narażone na zachorowanie są niemowlęta, dzieci i młodzież – zauważają Teresa Jackowska i Ewa Wagiel w publikacji „Inwazyjna choroba meningokokowa – praktyczne wskazówki dla lekarzy”.
Najważniejsza jest wczesna diagnoza
W diagnozie liczy się każda minuta, bo mimo że chociaż choroba zdarza się rzadko, to może doprowadzić do śmierci w ciągu kilku godzin. U osób, które przeżyły IChM, choroba została rozpoznana odpowiednio wcześnie, ale u niektórych dochodzi do trwałego okaleczenia, zaś u innych całkowity powrót do zdrowia jest długotrwały. Według wstępnych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, w 2016 r. w Polsce na zapalenie opon mózgowych i sepsę spowodowane przez meningokoki zapadło 165 osób.
Bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych może mieć różne przyczyny – główne z nich to meningokoki (Neisseria meningitidis), bakterie pałeczki hemofilnej typu b i pneumokoki. Ponad połowa osób (55 proc.), które w 2016 r. doświadczyły zakażenia meningokokami, zachorowała na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu. Choroba najczęściej objawiała się to gorączką, bólem głowy, wymiotami, światłowstrętem i sztywnością karku. Jedna na pięć osób (około 20 proc.), które przeżyły zapalenie opon mózgowych spowodowane przez meningokoki, cierpi na długotrwałe konsekwencje choroby, takie jak uszkodzenie mózgu, choroba nerek, utrata słuchu czy amputacja kończyn.
Meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych – to poważna infekcja błony otaczającej mózg i rdzeń kręgowy. Jego przyczyną są meningokoki – bakterie, które dostają się do organizmu najczęściej drogą kropelkową albo przez bezpośredni kontakt z wydzieliną dróg oddechowych osoby chorej lub częściej bezobjawowego nosiciela. Meningokoki to cała rodzina bakterii. Występują w 12 różnych grupach, w Polsce dominują grupy B i C11. Inwazyjna choroba meningokokowa (IChM) jest uznawana za najcięższy rodzaj bakteryjnego zakażenia nabytego poza szpitalem i może występować pod postaciami posocznicy (sepsy) oraz zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.
To bezwzględna i groźna choroba – co 8 minut 1 osoba na świecie umiera z powodu zapalenia opon mózgowo- rdzeniowych, wywołanego właśnie przez meningokoki. IChM może w ciągu 24 godzin doprowadzić do śmierci, a przy tym bywa trudna do zdiagnozowania. Współczynnik śmiertelności wśród chorych na inwazyjną chorobę meningokokową w 2015 roku wyniósł 13 proc. ogółem, zaś dla dzieci poniżej pierwszego roku życia – 22,6 proc.
Czy szczepienia przeciwko meningokokom chronią przed zapaleniem?
Przed inwazyjną chorobą meningokokową można się uchronić poprzez szczepienia ochronne. W Polsce to niemowlęta i małe dzieci powinny być w pierwszej kolejności szczepione przeciwko meningokokom grupy B14. Szczepić przeciwko meningokokom grupy B można dzieci już po ukończeniu 2. miesiąca życia. Szczepienia są płatne.
Zgodnie z wynikami badań Millward Brown na zlecenie GSK, w Polsce 58 proc. kobiet w ciąży i mam dzieci w wieku do 6 miesięcy posiada wiedzę na temat szczepień przeciw meningokokom, jednak tylko 9 proc. z nich wie, w jakim wieku należy poddać dziecko szczepieniu. Wśród matek najbardziej znanym objawem zakażenia meningokokami jest gorączka, jednak ponad połowa badanych matek (51 proc.) nie ma wiedzy o objawach tej choroby. Badania wskazują, że potrzeba poszerzania wiedzy na temat zakażeń meningokokowych wśród mam w Polsce jest wciąż znacząca.