Wszystko o chorobie Hashimoto
5 stycznia 2021 |Choroba Hashimoto, czyli przewlekłe autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, uważana jest za jedną z chorób cywilizacyjnych XXI wieku. Szacuje się, że aktualnie choruje na nią około 800 tys. Polaków (10 razy więcej kobiet niż mężczyzn). Przez ostatnie lata choroba Hashimoto została szeroko rozpropagowana w mediach przez zmagające się z nią piosenkarki, aktorki i prezenterki telewizyjne. Jest nazywana chorobą celebrytów, a cierpiące na nią młode kobiety określają się mianem Hashimotek.
Wokół choroby Hashimoto narosło mnóstwo mitów. W świadomości pacjentów występuje jako problem zdecydowanie większy niż na to zasługuje. W rzeczywistości jest niegroźna dla życia, a objawy pojawiają się dopiero wtedy, gdy w konsekwencji zapalenia rozwinie się niedoczynność tarczycy. Hashimoto to przyczyna blisko 90 proc. przypadków niedoczynności tarczycy w naszym kraju.
Kluczową rolę w rozwoju Hashimoto odgrywają zaburzenia odpowiedzi immunologicznej. Nasz układ odpornościowy zaczyna błędnie produkować przeciwciała przeciwko białkom tarczycy: peroksydazie i tyreoglobulinie (aTPO i/lub aTg). Przeciwciała niszczą tarczycę w sposób podobny, jakby chciały zniszczyć obcy patogen. Na skutek tego tarczyca nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować i produkować odpowiedniej ilości hormonów. Jeżeli występują predyspozycje genetyczne i zadziała środowiskowy „czynnik spustowy”, choroba Hashimoto może rozwinąć się w każdym momencie życia. Do czynników aktywujących należą: stres emocjonalny, nadmiar jodu w diecie, niedobór selenu i witaminy D3, palenie papierosów, pestycydy, ołów, alkohol, ciąża, wirusy, bakterie. Gdy dojdzie do jawnej niedoczynności tarczycy, pojawia się senność, zmęczenie, zaparcia, tycie, sucha skóra, wypadanie włosów, obrzęki, zaburzenia miesiączkowania. Objawy te nie są charakterystyczne, można je przypisać wielu schorzeniom. Otyłość jest bezpośrednim skutkiem złego stylu życia, ale łatwiej tłumaczyć ją problemem z tarczycą niż brakiem konsekwencji w stosowaniu diety i aktywności fizycznej. Badania naukowe pokazują, że to właśnie nadwaga i otyłość wiążą się z większym ryzykiem występowania niedoczynności tarczycy (o 320 proc.) i choroby Hashimoto (o 190 proc.).
Hashimotki często podają zaburzenia neuropsychiatryczne określane jako „mgła mózgowa”. Są to zaburzenia pamięci, trudności z koncentracją, sen nieprzynoszący odpoczynku, bóle i zawroty głowy, obniżony nastrój, nietolerancja wysiłku fizycznego, bóle mięśni. Wszystkie te objawy wchodzą w skład kryteriów Fukudy, stosowanych w diagnostyce zespołu przewlekłego zmęczenia. Jest to choroba (dawniej nazywana neurastenią) związana z zaburzeniem osi podwzgórze-przysadka mózgowa-nadnercza. Dotyczy głównie kobiet pomiędzy 30. a 45. r.ż., ambitnych, perfekcyjnych, stawiających sobie duże wymagania w związku z pełnionymi funkcjami i rolami społecznymi, czyli tej samej grupy pacjentów co Hashimoto. Kolejną uciążliwą przypadłością, błędnie składaną na karb Hashimoto, jest wypadanie włosów. Należy pamiętać, że oprócz niedoboru hormonów tarczycy, na kondycję włosów negatywnie wpływają: utajony niedobór żelaza, co najlepiej sprawdzić, badając stężenie ferrytyny we krwi (jej wartość powinna wynosić co najmniej 50 ug/l), niedobór witamin, nadmiar męskich hormonów i zanieczyszczenie powietrza. Naukowcy dowiedli, że wysokie stężenie toksyn i pyłów w atmosferze osłabia mieszki włosowe i skutkuje łysieniem. Przeciwciała aTPO i/lub aTg są obecne u prawie 12 proc. populacji ogólnej, natomiast choroba Hashimoto u około 2 proc. U pozostałych osób, mimo wysokich stężeń przeciwciał, w ciągu całego życia nie dojdzie do zapalenia tarczycy.
Błędem jest rozpoznawanie Hashimoto jedynie na podstawie obecności przeciwciał lub obrazu tarczycy w USG. Oprócz wysokiego miana aTPO i /lub aTg musi być spełnione co najmniej jedno kryterium kliniczne, tj. wole/atrofia tarczycy albo niedoczynność tarczycy subkliniczna lub jawna.
Według aktualnej wiedzy medycznej choroba Hashimoto jest nieuleczalna, ale potrafimy skutecznie leczyć jej powikłanie, tj. niedoczynność tarczycy. Pacjenci bez zaburzeń hormonalnych oraz w niektórych przypadkach subklinicznej (niejawnej) niedoczynności tarczycy, nie wymagają zażywania leków. Jeżeli dojdzie do jawnej, trwałej niedoczynności tarczycy, chorzy muszą przyjmować hormon tarczycy zwany lewotyroksyną (LT4) już do końca życia. Dawkę dobową leku endokrynolog ustala indywidualnie, kierując się aktualnymi wartościami TSH i FT4 oraz objawami klinicznymi. Postępowanie terapeutyczne nie zależy od wysokości przeciwciał aTPO i/lub aTg. Badania naukowe nie wykazały korelacji pomiędzy ich stężeniem a ciężkością autoimmunologicznego zapalenia tarczycy. Jeżeli dawka lewotyroksyny zostanie prawidłowo dobrana, to choroba Hashimoto poza powikłaniami położniczymi praktycznie nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Bardzo rzadko dochodzi do transformacji zapalenia Hashimoto w chłoniaka. Należy o tym pamiętać i w razie szybkiego powiększania się wola lub pojawienia się guza tarczycy wykonać biopsję.
Niezrozumienie istoty choroby Hashimoto powoduje, że chorzy odstawiają LT4 z obawy przed „uzależnieniem od leku” czy zasłyszaną tezą, że „zażywanie hormonów” jest szkodliwe. W rzeczywistości hormony tarczycy są niezbędne do życia i w przypadku, gdy tarczyca nie jest w stanie wyprodukować ich w odpowiedniej ilości, trzeba je przyjmować w tabletce.
Idealne wyrównanie niedoczynności tarczycy jest szczególnie ważne u kobiet planujących ciążę i ciężarnych. Hormony tarczycy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju płodu, a przede wszystkim jego mózgu, połączeń nerwowych, odpowiadają za inteligencję dziecka. Jak wynika z obserwacji klinicznych, u kobiet z wysokimi stężeniami przeciwciał aTPO i/lub aTg istnieje zwiększone ryzyko poronienia i porodu przedwczesnego. Przyczyny tego nie zostały jednoznacznie poznane, ale najprawdopodobniej przeciwciała te posiadają receptory w macicy i uszkadzają w sposób bezpośredni łożysko. Wyniki badań wskazują, że 3-miesięczna kuracja selenem przed planowaną ciążą u niektórych kobiet pozwala obniżyć poziom aTPO i/lub aTg i zapobiegać powikłaniom położniczym. W innych przypadkach nie rekomenduje się farmakologicznej suplementacji selenem z uwagi na łatwość przedawkowania, co skutkuje selenozą, a długofalowo cukrzycą i chorobami sercowo-naczyniowymi.
Niedoborom selenu najbezpieczniej zapobiegać spożywając pokarmy bogate w ten pierwiastek, tj.: żółtka, ryby, słonecznik, rośliny strączkowe, orzechy, grzyby.
Po wprowadzonym w 1996 r. obowiązkowym jodowaniu soli kuchennej, Polska stała się obszarem o dobrej dostępności jodu w diecie. Mimo to w społeczeństwie pokutuje przekonanie, że w chorobach tarczycy należy przyjmować preparat jodu. Poza kobietami planującymi ciążę, ciężarnymi i karmiącymi piersią, nie zaleca się suplementacji jodem. Jego nadmiar jest niekorzystny, jeżeli chodzi o patogenezę choroby Hashimoto, a rekomendowane przez pseudonaukowców picie jodowych środków przeznaczonych do dezynfekcji, tj. płynu Lugola lub jodyny, może wiązać się z niebezpiecznymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Kolejnym mitem jest zakaz spożywania warzyw krzyżowych (kapusta, kalafiory, brokuły, rzodkiew, jarmuż), które zawierają goitrogeny upośledzające wchłanianie jodu oraz warzyw psiankowatych (pomidory, papryka, ziemniak, bakłażan), zawierających glikoalkaloidy zaostrzające zapalenie autoimmunologiczne. Rośliny te mogą być szkodliwe, gdy stanowią podstawę diety (np. kapuściana). Jeżeli są składnikiem dobrze zbilansowanej, urozmaiconej diety, nie mają większego znaczenia dla przebiegu Hashimoto. Ponadto obróbka termiczna inaktywuje zawarte w nich substancje szkodliwe.
Sporo obaw i kontrowersji wśród pacjentów z chorobami tarczycy budzi kwestia wyjazdów nad morze. W rzeczywistości z wakacyjnego pobytu nad Bałtykiem możemy odnieść jedynie korzyści. Odpoczynek łagodzi stres mający kluczowy wpływ na przebieg chorób autoimmunologicznych, a wdychany jod działa leczniczo na drogi oddechowe. Wchłanianie jodu przez płuca lub skórę jest znikome i nie ma żadnego wpływu na przebieg chorób tarczycy. Najczęstszym sloganem powtarzającym się w Internecie jest, że pacjent chorujący na Hashimoto powinien wykluczyć z diety gluten i laktozę.
Hashimoto jest jedną z ok. 100 znanych chorób z autoagresji. Należą do nich m.in.: bielactwo, łysienie plackowate, cukrzyca typu 1, reumatoidalne zapalenie stawów, niedoczynność kory nadnerczy, anemia z niedoboru witaminy B12, celiakia. Wszystkie te choroby mogą ze sobą współistnieć. Dieta bezglutenowa polega na eliminacji produktów z pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa. Stosowanie jej jest uzasadnione tylko w przypadku potwierdzenia celiakii, co zdarza się u ok. 9 proc. pacjentów z autoimmunologicznym zapaleniem tarczycy. Hashimoto jest wskazaniem do badań przesiewowych w kierunku celiakii. Błędem jest stosowanie diety bezglutenowej bez wcześniejszej diagnostyki. Szacuje się, że na celiakię choruje 1 proc. populacji, natomiast u 5-7 proc. występuje nieceliakalna nadwrażliwość na gluten. Ewentualne korzyści z eliminacji glutenu na przebieg Hashimoto u chorych z nieceliakalną nadwrażliwością jest dopiero w trakcie badań. Udowodniono, że stosowanie restrykcyjnej diety bezglutenowej bez uzasadnienia niesie ze sobą o 13 proc. większe ryzyko otyłości i cukrzycy typu 2. Należy jednak rozróżnić dobre i złe (jedzenie śmieciowe) źródła glutenu. Wykluczenie z diety drożdżówek, ciastek, hamburgerów, pizzy i białego pieczywa na pewno spowoduje chudnięcie i poprawę samopoczucia.
Nietolerancja laktozy występuje u co piątej dorosłej osoby. Nie istnieją dowody naukowe na to, aby choroba Hashimoto predysponowała do tego zaburzenia, a dieta bezlaktozowa w jakikolwiek sposób wpływała na jej przebieg. Jeżeli pacjent po zjedzeniu produktów mlecznych ma dolegliwości (wzdęcia, przelewania, biegunka) powinien spożywać produkty bez laktozy, w innych przypadkach nie ma to uzasadnienia. Jeśli chodzi o soję, to wiadomo, że upośledza wchłanianie lewotyroksyny. Nie ma potrzeby całkowitej rezygnacji z produktów sojowych, ale powinny być jedzone nie wcześniej niż 4 godziny po zażyciu LT4 i nie częściej niż 3 razy w tygodniu.
Odpowiedni sposób zażywania lewotyroksyny ma ogromny wpływ na przyswajalność leku. Tabletkę należy przyjmować na czczo, popijać wodą i odczekać 40-60 minut do śniadania. Kawa, herbata, produkty bogate w błonnik, wapń i żelazo, leki na zgagę pogarszają wchłanianie LT4. Nie wolno spożywać ich wcześniej niż 2 godziny od zażycia leku. Ostatnio na polskim rynku pojawił się preparat lewotyroksyny w formie roztworu doustnego, który częściowo pozwala ominąć te ograniczenia.
Nie ma obecnie żadnych dowodów naukowych, na podstawie, których można ułożyć dietę dedykowaną chorym na Hashimoto. Tzw. protokół autoimmunologiczny to szkodliwa dla zdrowia dieta niedoborowa. Najlepiej kierować się uniwersalnymi zaleceniami – Talerz (dawniej piramida) Zdrowego Żywienia 2020. Polegają one na wykluczeniu z diety cukru, soli, żywności wysoko przetworzonej, tłuszczów zwierzęcych, wybieraniu produktów z niskim indeksem glikemicznym, bogatych w błonnik, sezonowych warzyw i owoców, kiszonek poprawiających mikrobiom jelitowy, dobrych źródeł glutenu (mąka z pełnego przemiału), zadbaniu o sen, aktywność fizyczną, a w okresie jesienno-zimowym suplementowaniu witaminy D3. Ostrożnie należy podchodzić do cudownych ziół polecanych na forach dyskusyjnych. Ashwaganda, pokrzywa indyjska, bacopa, korzeń piwonii, rdest ptasi i wiele innych mają gwarantować poprawne funkcjonowanie tarczycy. Nie można negować dobrodziejstw ziołolecznictwa, ale trzeba pamiętać, że medycyna naturalna rzadko kiedy opiera się na rzetelnych faktach naukowych.
Kolejnym mitem jest, że choroba Hashimoto wiąże się z obniżeniem odporności. Mimo że jest związana z układem immunologicznym, nie zwiększa ryzyka infekcji bakteryjnych i wirusowych, w tym Covid-19, i jeżeli niedoczynność tarczycy jest prawidłowo wyrównana, nie powoduje cięższego przebiegu zakażenia. Pacjenci z Hashimoto nie mają też żadnych szczególnych przeciwwskazań do szczepień profilaktycznych np. przeciwko grypie.
Choroba Hashimoto stała się „modna” i bywa niepotrzebnie demonizowana. Jej diagnoza niejednokrotnie budzi wśród pacjentów wiele emocji. Tym artykułem chciałam zweryfikować chociaż część informacji, na jakie można się natknąć przeglądając Internet. Przede wszystkim nie należy tracić zdrowego rozsądku, a odpowiedzi na pytania i wątpliwości szukać w gabinecie endokrynologa.