Czy zmiana czasu ma wpływ na nasze zdrowie?
23 marca 2017 |Czas przestawiamy dwa razy w roku. Dzięki temu śpimy albo o godzinę dłużej albo… krócej. Teoretycznie to tylko godzina. Naukowcy jednak nie mają wątpliwości – zmiana czasu na letni lub zimowy ma bardzo negatywne skutki zdrowotne. Dla wielu osób łączy się to z bezsennością, rozdrażnieniem, problemami z koncentracją, a nawet z problemami dotyczącymi trawienia.
Każda zmiana odbija się na naszym zdrowiu i samopoczuciu. Nie inaczej jest w przypadku zmiany czasu, która wymaga od organizmu przestawienia się na zupełnie inny rytm. Co prawda wydawać by się mogło, że zmiana czasu na zimowy, kiedy cofamy zegarki, zyskując dodatkową godzinę snu, pomoże uporać się ze stresem i depresją sezonową. W rzeczywistości jednak zmiany przynoszą odwrotny efekt. Przesunięcie jednej godziny podczas zmiany czasu na letni lub zimowy powoduje dolegliwości podobne do tych, które odczuwają ludzie zmieniający strefę czasową. Organizm potrzebuje około tygodnia, by przestawić się na inny czas.
Skąd się wzięła zmiana czasu
Zmiana czasu na zimowy była niezbędna w okresie I wojny światowej. Niemcy wprowadzając ją, zredukowali zużycie węgla. Amerykanie idąc tym tropem wprowadzili zmianę czasu podczas II wojny światowej, a następnie w latach 1973-74. Wtedy Ameryka uchroniła się przed ogromnym kryzysem, wychodząc naprzeciw arabskiemu embargu na ropę. Były to przypadki, w których stwierdzono, że zmiana czasu opłaca się energetycznie.
W Polsce okresowe zmiany czasu wprowadzono pomiędzy I a II wojną światową oraz podczas okupacji hitlerowskiej. Po wojnie obowiązywała w latach 1946-1949, 1957-1964 oraz od 1977 roku i trwa do chwili obecnej.
Zmiana czasu może prowadzić do rozregulowania zegara biologicznego
Wedługg naukowców, zmiana czasu bardzo niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie. Dla wielu osób jest powodem bezsenności, problemów z koncentracją i rozdrażnieniem. Są też i tacy, którzy z tego powodu cierpią na dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Zmiana czasu prowadzi też do rozregulowania zegara biologicznego, który nastawiony jest na określony tryb życia.
Przesunięcie czasu o godzinę często łączy się ze zmianą naszych przyzwyczajeń – pory wstawania, a także spożywania posiłków. To wszystko ma wpływ na za sferę psychiczną oraz na wydzielanie hormonów – kortyzolu i melatoniny.
Kortyzol to naturalny hormon steroidowy, który wywiera ogromny wpływ na układ odpornościowy. Odpowiada też za metabolizm, zahamowanie reakcji immunologicznych, alergicznych oraz zapalnych. Nazywany jest również „hormonem stresu”, bo to właśnie kortyzol pobudza nas rano do działania i daje zastrzyk energii. Jeśli zegar biologiczny jest unormowany, a pora snu nie zmienia się ze względu na zmianę czasu, to już godzinę przed planowaną pobudką sen staje się płytszy, wydziela się kortyzol, a my budzimy się spokojniejsi.
Z kolei melatonina nie bez kozery nazywana jest ”hormonem nocy”. Jej działanie ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Jej niedobór skutkuje bowiem ciągłą sennością, częstym budzeniem się w nocy, a co za tym, wiąże się z permanentnym zmęczeniem. Ponadto rozregulowuje metabolizm i przyczynia się do wzrostu wagi ciała.
Czy da się zminimalizować skutki zmiany czasu?
Jeśli masz uregulowany tryb życia, postaraj się stopniowo zmieniać pory aktywności. Zamiast spać o godzinę dłużej, wstań „po staremu”, czyli o godzinę wcześniej według nowego czasu, i jedz np. dłużej śniadanie czy zrób zakupy. Jeśli masz ruchomy czas pracy, przyjdź do biura i wyjdź z niego o tej samej porze co przed przestawieniem zegarków. Następnego dnia przyjdź do pracy trochę później, kolejnego – jeszcze później itd., aż do przestawienia twojego zegara biologicznego, co powinno zająć około tygodnia.
Przy zmianie czasu na letni jest trudniej, bo żeby utrzymać ustalony rytm snu i czuwania, musimy „ukraść” jakąś aktywność, jeśli mamy jakikolwiek zapas czasu rano. Dlatego nie przesiaduj przed telewizorem, bo jest dopiero 22 (tak naprawdę 23) i wydaje ci się, że zdążysz się wyspać. Połóż się do łóżka o godzinę wcześniej.
Czy obecnie zmiana czasu ma jakiś sens?
Badania naukowe prowadzone na przestrzeni wielu lat wykazały, że zmiana czasu wcale nie pozwala na oszczędność energii, a w wielu przypadkach powoduje jej większe zużycie. Hendrik Wolff, prowadząc badania nad oszczędnością energii po zmianie czasu na zimowy stwierdził, że faktycznie obserwuje się jej mniejsze zużycie wieczorem, jednak wzrasta ono znacznie podczas ciemnych poranków. To samo dotyczy czasu letniego. Wydłużony dzień zmusza do wcześniejszych powrotów do domu, w którym nadal panują bardzo wysokie temperatury, co skutkuje koniecznością użycia wentylatorów i klimatyzatorów.