Modnie i Zdrowo

Ubieranie choinki, czyli co wieszamy na świątecznym drzewku

20 grudnia 2017 |

Fot. Pixabay

Trudno uwierzyć, że choinka pierwotnie nie przypominała tej, którą stoi w większości domów. Swoje korzenie ma w wierzeniach pogańskich, według których miała zabezpieczyć dom przed złymi mocami, otaczać opieką i zapewniać powodzenie. Dopiero później zaczęto przypisywać jej znaczenie związane ze świętami bożonarodzeniowymi. Wówczas wisiały na niej głównie owoce, a popularne dziś szklane bombki, były domeną biednych ludzi.

Samo ubieranie drzewka nie jest zwyczajem wywodzącym się z Polski. Tradycja przywędrowała od naszych zachodnich sąsiadów. Była to ofiara składana bogom w zamian za błogosławieństwo. Choinki dekorowane były głównie jabłkami i orzechami, zawijanymi w sreberka. Dominowały też ozdoby naturalne, często ręcznie wykonywane. Nierzadko na drzewku wieszano pierniczki, zabawki ze słomy czy papieru. Nie zabrakło również łańcuchów, figurek aniołków, dzwoneczków i gwiazdy betlejemskiej.

Co istotne, każda ozdoba miała przypisaną symbolikę. Jabłka miały przypominać o rajskim owocu, łańcuchy o zniewoleniu grzechem lub o silnych więziach międzyludzkich, a gwiazda betlejemska miała sprzyjać wędrowcom. Dziś idea ozdób niosących za sobą określone znaczenie zanika. Przy wyborze ludzie kierują się głównie tym, aby dopasować ich styl do aranżacji mieszkania.

Historia szklanej bombki choinkowej

Według legendy, tę pierwszą szklaną ozdobę, stworzył pewien niemajętny rzemieślnik, pracujący w hucie szkła. Z racji niewystarczających dochodów, nie mógł pozwolić sobie na zawieszenie jabłek i orzechów na drzewku, stąd poszukiwał przedmiotu, który kształtem przypominałby właśnie te dekoracje. Tak narodziła się pierwsza szklana bombka. Wkrótce stały się tak popularne, że zaczęto odchodzić od tradycyjnych, naturalnych elementów zdobiących. Dziś jednak ludzie znowu wracają do natury.

– Co ciekawe, coraz chętniej sięgamy po ozdoby własnoręcznie wykonane. Posiadanie designerskich, oryginalnych dodatków, jest teraz bardzo modne – opowiada Kamila Adamczyk-Fojt, brandmanager marki Drewnochron. – Odchodzimy też od nadmiaru kolorów, typowego dla ubiegłych dekad. Coraz częściej decydujemy się też na nieoczywiste dodatki.

Choć  choinkowe ozdoby nie niosą za sobą pierwotnej symboliki, to kultura ich używania pozostała niezmienna. Przygotowania w gronie najbliższych to dobra okazja do poświęcenia sobie czasu, którego na co dzień może brakować, a własnoręczne wykonywanie dekoracji pozwoli nie tylko poczuć atmosferę świąt, lecz także zrelaksować.