Modnie i Zdrowo

Pielęgnacja twarzy w męskim wydaniu

28 sierpnia 2019 | Opracowanie Natalia Chrapek

Fot. Vistula.pl

Jak wynika z raportu „Męska głowa do kontroli” przeprowadzonego na rzecz kampanii „Moja REGENeracja”, ponad 50 proc. mężczyzn w Polsce dostrzega u siebie niedoskonałości na skórze twarzy. Co ciekawe, prawie 17 proc. panów  nie zwraca na to uwagi. Czy troska o skórę twarzy to wyłącznie damski przywilej? Twierdząco na to pytanie odpowiedziało jedynie 6 proc. mężczyzn, którzy uważają m.in., że pielęgnacja twarzy jest niemęska. Pozostała część panów jest zdania, że troska o skórę nie powinna być zależna od płci (prawie 44 proc.), każdy chce lepiej wyglądać (prawie 11 proc.) i jest to po prostu zdrowe (ponad 5 proc.)

Nie ulega wątpliwości, że twarz jest najbardziej przyciągającym uwagę elementem ludzkiego ciała. Noworodki już po 9 minutach od urodzenia posiadają zdolność do jej rozpoznania, z kolei po kilku dniach życia, zdecydowanie dłużej patrzą na zdjęcia twarzy, które są przez dorosłych uważane za atrakcyjne. – Takie oglądanie aktywuje w mózgu ośrodek przyjemności – mówi Lidia Flis, psycholog i ekspert kampanii „Moja REGENeracja”. – Atrakcyjna twarz odznacza się przede wszystkim symetrią i czystą, zdrową skórą. Obydwie te cechy są wyznacznikami zdrowia i młodości, a więc dwóch parametrów najbardziej pożądanych z punktu widzenia ewolucyjnego.

Codzienne nawyki pielęgnacyjne

Jak wynika z raportu przeprowadzonego na rzecz kampanii „Moja REGENeracja”, prawie połowa mężczyzn do mycia twarzy używa zwykłego mydła (47 proc.). Niewiele mniej, bo 38 proc. Polaków deklaruje, że do codziennej higieny twarzy wykorzystuje żel pod prysznic. 15 proc. badanych nie korzysta z żadnych kosmetyków. Jedynie trochę ponad 13 proc. deklaruje, że stosuje płyn przeciwtrądzikowy.

W ramach badania, Polacy zostali przebadani także pod kątem stosowania dodatkowych kosmetyków do pielęgnacji skóry twarzy. Jak się okazuje, tylko 60 proc. mężczyzn korzysta z dodatkowych produktów, a pozostałe 40 proc. nie stosuje ich w ogóle. Większość panów argumentuje to brakiem takiej potrzeby. Uważa, że w najlepszym wypadku wystarczy im zwykły krem.

– Rzeczywiście, wśród mężczyzn konsultowanych w gabinecie dermatologicznym, zapytani o nawyki pielęgnacyjne panowie, w większości podają niewyszukane środki stosowane do mycia i nawilżania skóry twarzy. Mają nie mniej powodów niż panie, aby z kurzu, łoju, brudu czy potu dokładniej oczyszczać cerę, a biorąc pod uwagę wysuszające i odtłuszczające działanie mydeł i żeli do mycia, widzę konieczność kampanii edukacyjnej i wskazanie potrzeby nawilżania i ochrony ich skóry – komentuje dr Anita Tarajkowska-Olejnik, specjalista dermatolog, ekspert kampanii „Moja REGENeracja”.

Męska twarz też ma swoje prawa

Czy istnieją jakieś różnice pomiędzy skórą twarzy u kobiet i mężczyzn? Okazuje się, że tak i to dosyć spore. Męska skóra jest zdecydowanie grubsza, a dzięki temu mniej wrażliwa – zarówno na oddziaływanie czynników zewnętrznych jak i kosmetyków. Dzięki większej elastyczności jest mniej podatna na proces starzenia, przez co panowie często później zauważają u siebie pierwsze zmarszczki. Jeśli jednak te już się pojawią – są znacznie głębsze i trwalsze niż u pań.

W przypadku większości mężczyzn za jakość ich skóry z biegiem lat odpowiadają także ich codzienne nawyki – niestosowanie preparatów pielęgnacyjnych, nieodpowiednia dieta czy nieużywanie kremów z filtrem. Istotną rolę odgrywają także codzienne rytuały związane z goleniem skóry twarzy, niestosowanie dostosowanych do indywidualnie zróżnicowanych typów cery balsamów pielęgnacyjnych i pianek do golenia czy wreszcie golenie „pod włos” powodujące mikrourazy okołomieszkowe.

To wszystko sprawia, że męska skóra twarzy jest narażona na niedoskonałości i szybki proces starzenia. – Myślę, że nieprzekonanie panów  do koniecznych codziennych nawyków pielęgnacyjnych,  by dłużej zachować młody wygląd i zdrową skórę, z czasem zmieni się na bardziej poprawne. Wśród dorosłych pacjentów z grupy wiekowej między 20 a 30 lat obserwuję większe zainteresowanie dermokosmetykami, profilaktyką przeciwnowotworową związaną z używaniem kremów z filtrem, preparatami chroniącymi przed zapaleniem okołomieszkowym w zakresie zarostu czy pielęgnującymi włosy i skórę owłosioną głowy.  Zauważam także w codziennej praktyce dermatologa większą świadomość prozdrowotną wśród nastoletnich młodzieńców z trądzikiem, którzy niekiedy bardziej nalegają na wizytę u lekarza z powodu problemów z cerą niż ich rodzice, a stosowania koniecznych peelingów, leków miejscowych czy kremów nawilżających nie traktują już jako „babskiego pacykowania się…”  – dodaje Anita Tarajkowska-Olejnik.