Modnie i Zdrowo

Błysk i szyk. Trendy 2023 na targach ślubnych w Rzeszowie

5 lutego 2023 | Alina Bosak

Zakochani i zaręczeni, czasem z datą ślubu, a czasem jeszcze przed jej ustaleniem – w sumie setki par odwiedziły w niedzielę Podkarpackie Targi Ślubne. W Hali Podpromie ponad 60 wystawców prezentowało ofertę i podpowiadało, jak urządzić wymarzony ślub.

Olśniewające suknie, wysmakowane garnitury, weselne smakołyki i pełne przepychu ślubne dekoracje można było podziwiać podczas XIX Podkarpackich Targów Ślubnych – Wedding Day. Prezentowały się firmy jubilerskie, studia fotograficzne, wypożyczalnie limuzyn, biura podróży i wiele innych. Nie zabrakło pokazów mody, podczas których najmodniejsze modele sukien na sezon 2023 zaprezentowały marki: Igar – Moda Ślubna i Wizytowa, Donia Casar Suknie Ślubne oraz Afrodyta – Moda Ślubna. Były nagrody i zabawne konkursy. Zwiedzający mogli umówić się na lekcję tańca albo zapytać o radę wedding plannera, a przede wszystkim porównać ceny i zorientować się w najmodniejszych trendach ślubnych. Jakie dominują w tym roku?

– Zdecydowanie odchodzimy od stylu boho w kierunku glamour, a to oznacza, że w dekoracjach weselnych królują kwiaty, biele i róże. Musi być blichtr, szyk i błysk. Młodzi chcą dekoracji urozmaiconych. Na stołach dominują już nie białe obrusy, ale w mocnych kolorach – stwierdza Anna Buczek, właścicielka Impresji Ślubne Dekoracje.

Wet look, czyli efekt mokrych i nabłyszczonych włosów to zdecydowanie modny fryzjerski trend na światowych wybiegach. – Ale u nas przyjmowany mniej chętnie. Panny młode wciąż cenią fryzury pełniejsze. Z kolei w makijażu stawiamy na naturalną urodę. To, co piękne, podkreślamy, co trzeba tuszujemy. Nie przerysowujemy. Króluje naturalność, rozświetlenie, świeżość i błysk, a więc glow – zauważa Marta Truniarz, właścicielka Look Room, w którym panna młoda w półtorej godziny zostaje uczesana i umalowana na ślub. – Tak szybko, ponieważ nad dziewczyną pracuje jednocześnie wizażysta i fryzjer. W dniu ślubu liczy się każda minuta, więc te półtorej godziny to atut. Zapisy na ślubny makijaż i fryzurę robimy z początkiem każdego roku. Terminy w najpopularniejszych „ślubnych” miesiącach rezerwowane są z dużym wyprzedzeniem – przyznaje Marta Truniarz.

Jak podczas każdej edycji targów, dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska jubilerów. Zwiedzający chętnie kupowali lub zamawiali je od razu. – Najchętniej proste, gładkie krążki, częściej z żółtego, ale też białego złota. Na każdej obowiązkowo musi być grawer – najczęściej imiona i data ślubu, czasem serduszko, sporadycznie napis w stylu: „Na zawsze razem” – mówi Robert Harasymowicz, właściciel salonu jubilerskiego Nobler. Firmy, która ma własną pracownię w Rzeszowie, tu produkuje, ale też zamawia towar u współpracujących z nią producentów. Zdaniem Harasymowicza, klienci wciąż doceniają rodzimych jubilerów i rzemiosło. – Dla kupujących ważny jest serwis po sprzedaży. Od ręki poszerzamy nasze obrączki. Gratis czyścimy te, które u nas przed laty kupiono. Zdarza się, że czyścimy obrączki rodziców narzeczeństwa, którzy przed laty byli naszymi klientami, a teraz przysłali do nas swoje dzieci – dodaje właściciel salonu Nobler i przypomina, że w przypadku obrączek najlepiej sprawdza się złoto próby 585, bo nie rysuje się tak jak złoto wyższej próby, ale jest wystarczająco elastyczne, by było je łatwo poszerzyć.

Na własne projekty i fantazję stawia zdecydowanie Dorota Syniec–Pikor, twórczyni marki Donia Casar, która wyróżnia się oryginalnością sukien ślubnych. – Projektujemy i szyjemy na wymiar od wielu lat, zawsze starając się, by niepowtarzalność była naszym wyróżnikiem. Staramy się, by suknie były nietuzinkowe i chyba nam się to udaje, bo na targach często słyszymy z ust zwiedzających, że nasze kolekcje rzeczywiście są wyjątkowe. Projektuję ja, a pomysły czerpię z podróży, międzynarodowych ślubnych targów. Szyjemy z wciąż modnych koronek, tiuli o różnej gramaturze z brokatami i uszlachetnionej żorżety. Do ślubnych trendów wkroczyła także minimalistyczna krepa, gładka, niemnąca, więc znajduje swoich nabywców.

W przypadku takich firm, jak Donia Casar, które szyją i projektują suknie, zamówienie wystarczy złożyć trzy miesiące przed ślubem. Co z panami?

– Ech, są tacy, którzy i tydzień przed weselem kupują garnitur. Ale nie ma problemu – dopasujemy na czas – zapewnia Lucyna Wójcik, właścicielka marki Evenemen. Podpowiada też panom, by spojrzeli łaskawym okiem ku beżom i brązom oraz butelkowej zieleni, bo to kolory są zdecydowanie w modzie, jeśli chodzi o ślubne garnitury. Nie umarła oczywiście czerń, ani granat. – Zawsze pozostaną elegancie, a więc odpowiednie. Zachęcam, by na ślub ubrać też kamizelkę. Wraz z krawatem, poszetką, może stanowić wspaniałe urozmaicenie w męskiej stylizacji – dodaje Lucyna Wójcik. Zaś na pytanie, jak długo trzeba wytrzymać w marynarce, odpowiada zdecydowanie: – Jak najdłużej!

Organizatorem XIX Podkarpackich Targów Ślubnych – Wedding Day były: MTR Międzynarodowe Targi Rzeszowskie i Sagier.