Modnie i Zdrowo

Lampy LED czy tradycyjna żarówka? Co bardziej się opłaca

18 kwietnia 2017 | Ewelina Czyżewska

Fot. Pixabay

Są bardziej wytrzymałe, mniej się nagrzewają, nie emitują szkodliwego promieniowania UV, a co najważniejsze, w porównaniu ze zwykłą żarówką lampy LED pobierają nawet 80 procent energii mniej. Odpowiadamy, dlaczego warto zainwestować w nowoczesne lampy LED?

– Tradycyjne żarówki, zwane teraz specjalistycznymi lub wstrząsoodpornymi, to tylko pozornie najtańsze źródło światła – przestrzega Sebastian Sitek z rzeszowskiego Salonu SMD LED. – Kosztują od jednego do pięciu złotych, jednak szybko się nagrzewają, a czas ich pracy jest dość krótki – tylko od 1000 do 1500 godzin. Nieco dłużej, bo średnio od 10 000 do 15 000 godzin, pracują żarówki rtęciowe, popularnie nazywane świetlówkami. Niestety, podobnie jak żarówka tradycyjna, mocno się nagrzewają, a w dodatku nie od razu świecą pełnym światłem. Na tzw. rozruch potrzebują ok. jednej minuty. Ich żywotność skraca również ciągłe włączanie i wyłączanie.

Lampy LED są droższe, jednak ich wydajność i długi czas funkcjonowania przekłada się na duże oszczędności

Biorąc pod uwagę cenę najpopularniejszej lampy LED E27, na tzw. dużym gwincie, za którą trzeba zapłacić, w zależności od mocy od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, wydatek może wyglądać niekorzystnie. – Ale żywotność takiej żarówki to nawet 50 000 godzin – wyjaśnia Sebastian Sitek. – W tym samym czasie musielibyśmy zużyć ponad trzydzieści zwykłych żarówek lub trzy energooszczędne. LED-y nie nagrzewają się też tak mocno, jak wspomniane żarówki. Nie potrzebują też pewnego dystansu czasowego, aby rozbłysnąć pełnym światłem. To wszystko wpływa na zużycie energii. W porównaniu do tradycyjnych żarówek lub halogenów, lampa LED pobiera nawet do osiemdziesięciu pięciu procent prądu mniej.

Żeby to zobrazować, weźmy pod uwagę prosty przykład. – W mieszkaniu mamy 8 żarówek LED (w oprawie E27 o mocy 8 W) i 8 tradycyjnych (o mocy 60 W), które będą świeciły przez trzy godziny w ciągu dnia. Koszt zużycia prądu, przy cenie 50 groszy za kilowatogodzinę, w przypadku żarówki tradycyjnej wyniesie ok. 1,20 zł, a LED-ów – 32 grosze – wylicza ekspert rzeszowskiego Salonu SMD LED. – Z tego porównania wynika, że koszt zakupu lampy LED zwraca się przeciętnie po roku użytkowania. Ponadto, producent daje na nie od dwóch do pięciu lat gwarancji, co oznacza, że jeśli z jakiegoś powodu LED w tym czasie ulegnie uszkodzeniu, zostanie wymieniony na nowy produkt. O takie warunki raczej trudno w przypadku tradycyjnych żarówek.

LED-y są oszczędne, uniwersalne i nie wymagają spełnienia jakichś specjalnych wymogów użytkowych. – Ale, aby być w pełni zadowolonym z późniejszego funkcjonowania, nie powinniśmy dać się zwieść złudnym promocjom, w których sprzedawany towar jest w podejrzanie niskiej cenie, bo ta często nie idzie w parze z jakością wyrobu – przestrzega Sebastian Sitek. – Przy zakupie diod LED-owych warto zwrócić także uwagę na ich mocowanie i przeznaczenie. Ponadto, istotna jest moc żarówki LED-owej. Ogólnie przyjmuje się, że 1 W żarówki LED odpowiada 10 W w żarówce tradycyjnej (+/- 5 W).

Lampy LED to również duże możliwości aranżacyjne

Powszechnie używane w gospodarstwach domowych i najczęściej wybierane przez klientów są E27 na tzw. dużym gwincie oraz na małym gwincie E14. – Jest też możliwość dobrania lamp na innych rodzajach gwintów i dopasowania do warunków, w których będą stosowane – wyjaśnia ekspert rzeszowskiego Salonu SMD LED. – Przykładowo, GU10 – wtyk reflektorowy, montowany na zatrzask – kieruje strumień świetlny bezpośrednio ku dołowi, a MR16 – stosowane są głównie w sufitach podwieszanych, przy dekoracji mebli i gablot sklepowych. W oświetleniu ozdobnym, dekoracyjnym oraz jako dodatkowe dobrze sprawdzają się MR11, a G9 wykorzystywane wcześniej w szczególności do oświetlenia dekoracyjnego, są już także dostępne o dużych mocach i nadają się do głównego oświetlenia. Natomiast w oprawach meblowych najlepiej sprawdza się G4, lecz należy pamiętać o zastosowaniu właściwego zasilacza do źródeł światła LED.