Modnie i Zdrowo

Stara biżuteria – jak ją kupować i stworzyć wyjątkową kolekcję

12 maja 2017 | Alina Bosak

Fot. Tadeusz Poźniak

Feeria barw na broszce w stylu art déco czy biedermeirowski naszyjnik ozdobiony półszlachetnymi kamieniami zwracają uwagę i gwarantują oryginalność. Dlatego stara biżuteria ma wielu wielbicieli. Chcąc do nich dołączyć, zacznij od przeglądnięcia szkatułki swojej mamy lub babci. Możesz znaleźć tam prawdziwe biżuteryjne cacko, które stanie się zaczątkiem wyjątkowej kolekcji.

Sylwia Tulik, autorka bloga Dom tradycyjny oraz wielbicielka rzeczy pięknych i zabytkowych, starą biżuterię ceni nie tylko za wyjątkowość, ale i towarzyszące jej opowieści. Przedmioty z historią są nośnikiem wiedzy o świecie, który przeminął, ale też i tym współczesnym, bo przecież motywy znane sprzed setek lat stale wracają do kultury i sztuki. – Trzeba znać swoje korzenie, być świadomym tradycji, z jakiej się wyrosło, wiedzieć nie tylko to, że styl hippie to spodnie dzwony, ale również rozpoznawać motywy nawiązujące do secesji czy art déco – uważa Sylwia Tulik.

Stara biżuteria w zasięgu możliwości średniozamożnych kobiet kiedyś i dziś

– Znając starą, XIX-wieczną biżuterię z muzeów i obrazów, wiele osób sądzi, że to drogie klejnoty, na które mało kogo stać. To nieprawda. Owszem, szlachcianki posiadały także cenną biżuterię, rodową, przechodzącą z pokolenia na pokolenie, ale taką mogły nosić jedynie mężatki. Pannom wypadało zakładać mniej cenne wyroby – z metalu, czasem pozłacaną, z półszlachetnymi kamieniami. Już od XIX wieku wykorzystywano porcelanę i emalię. Taka biżuteria była w tamtych czasach w cenach dostępnych dla średniozamożnych kobiet, a dziś jako zabytek jest w zasięgu możliwości także współczesnych pań. 150-letni, wyjątkowy okaz biżuterii można kupić nawet za cenę poniżej 100 zł – mówi Sylwia Tulik.

Fot. Tadeusz Poźniak

Do poszukiwanych przez kolekcjonerki przedmiotów należą jubilerskie wyroby z pierwszej połowy XIX wieku. Królował wówczas styl biedermeier.

– Mam z tego okresu pozłacaną broszkę z ametystami, o wydłużonym kształcie, który jest charakterystyczny dla ówczesnych wyrobów. Cechowała je także pewna prostota, ażurowość, łączenie bieli z czernią, mnogość półszlachetnych kamieni i często mała waga, która wynikała z tego, że metalowe elementy wykonano techniką tzw. dmuchania, a więc były puste w środku. Lekkość takiej broszki powodowała, że lepiej się ona na ubraniu układała, a jeśli wykonano ją ze złota lub srebra, koszt kruszcu potrzebny do jej zrobienia był o wiele mniejszy. Rozpoznawalnym elementem biżuterii biedermeierowskiej, często kopiowanym w XX wieku, jest biała róża wykonana w koralu. Podobnie wraca co jakiś czas XIX-wieczny motyw zapiętego klamrą paska – opisuje kolekcjonerka. – Z tej epoki pochodzą także okazałe wyroby z carskiej Rosji, a z drugiej strony – srebrne krzyżyki, jakie bogate Ślązaczki wieszały na jednym z kilku sznurów korali opasujących szyję. Mogły to także być krzyżyki pozłacane, a nawet złote.

Biżuteria żałobna z XIX wieku jest cenną pamiątką

Warto tu wspomnieć o biżuterii żałobnej, także charakterystycznej dla XIX wieku. Nosiły ją polskie patriotki po upadku kolejnych powstań narodowych. Ubierały czarne suknie i w takim również kolorze biżuterię. Czarna emalia, czarne kamienie, łączone ze srebrem i złotem. W formie skromna, ale tak naprawdę często kosztowna. Charakterystyczne były krzyże z czaszką, kośćmi. Równie popularny wtedy motyw to kropla-łza. – Kiedy znajdziemy taki wyrób, warto go kupić. Jest oryginalny i silnie powiązany z wydarzeniami historycznymi, przez co stanowi cenną pamiątkę – podpowiada Sylwia Tulik.

Przez wiele epok popularnym wyrobem były znane już od starożytności kamee, na których miniaturkowe płaskorzeźby, umieszczone na ciemniejszym tle,przypominały prawdziwe dzieła sztuki. Rzeźbiono w kamieniu, muszli, a także tańszych materiałach. Im bardziej mistrzowska rzeźba, tym kamea cenniejsza. Różne epoki przetrwały także sekretniki – sentymentalne medaliony, w których kobiety nosiły portret ukochanego, kosmyk jego włosów. Lubili je nie tylko romantycy. Pojawiały się także za czasów secesji, która królowała w kulturze i sztuce w ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku i w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku.

Fot. Tadeusz Poźniak

– Secesyjne wzory charakteryzują faliste motywy roślin lub abstrakcyjne motywy geometryczne. Dominuje barwa niebieska, zielona lub perłowa. Projektanci z metalu, emalii i ozdobnych kamieni chętnie tworzą na owady – ważki, motyle, ćmy – tłumaczy Sylwia Tulik.

W latach 20-tych XX wieku art déco wprowadziło modę na sztuczną biżuterię. Plastik, szkiełka. Piękne broszki, naszyjniki, kolczyki. – Można trochę dziś takich okazów znaleźć na targach staroci – podpowiada kolekcjonerka. – Pionowe i poziome linie, wzory geometryczne i abstrakcyjne, a także inspiracja wzorami orientalnymi to charakterystyczna cecha tej biżuterii. Wśród częstych motywów pojawiają się ptaki.

Jak zacząć kolekcjonować starą biżuterię

Stare wzory biżuterii kopiuje się w czasach współczesnych, więc aby mieć pewność co do jej oryginalności, najlepiej kupować ją u zaufanych sprzedawców antyków lub systematycznie poszerzać na jej temat wiedzę, by trafnie ocenić przedmiot, który wypatrzymy na targach staroci (tu będzie taniej). Znając się chociaż trochę na stylach, kamieniach szlachetnych i typowych cechach biżuterii z określonego czasu, rozróżnimy prawdziwą okazję od cenowej przesady. Możemy niedrogo kupić naprawdę piękne rzeczy.

Fot. Tadeusz Poźniak

– Kolekcję najlepiej zacząć od przeglądnięcia szkatułki babci, mamy – radzi Sylwia Tulik. – Nawet, jeśli coś nam się po babci nie podoba, jak np. wyrób z bursztynem z lat 60., zastanówmy się zanim go komuś oddamy, sprzedamy. Według mnie, warto zachowywać rodzinne pamiątki. Trzeba jednak odpowiednio je przechowywać. W woreczkach, oddzielnie, by zdobienia nie ocierały się o siebie i nie rysowały. Srebro ciemnieje w zetknięciu z powietrzem, ale schowane w woreczku nie będzie wymagało częstego czyszczenia. Co do samego czyszczenia, to można w sklepach kupić płyny i do czyszczenia srebra i innych metali. One dodatkowo zabezpieczają przed korozją i utlenianiem. Czasem trzeba oddać biżuterię w ręce złotnika, np. sznury pereł należy co jakiś czas przewlec – potrzebna jest do tego spora wprawa. Fachowiec zrobi to sprawnie i szybko, a my będziemy mieć pewność, że cenny naszyjnik nie rozsypie nam się na podłogę.

Wartość takiego kolekcjonowania polega na tym, że nie tylko mamy oryginalną biżuterię do swoich modowych kreacji, ale ocalamy zabytek. O starą broszkę, kolczyki, naszyjniki postarajmy się dbać, naprawiać i zachowywać dla kolejnego pokolenia. A nasz zbiór z każdą dekadą będzie się stawał cenniejszy.