Modnie i Zdrowo

Wiosenne porządki, czyli lepiej zapobiegać, niż leczyć

26 kwietnia 2017 | Marta Kosińska-Bochenek

Witold Mazur, fot. Tadeusz Poźniak

Z dr n. med. Witoldem Mazurem, kardiochirurgiem z Pododdziału Kardiologii NTM Szpitala Specjalistycznego im. Św. Rodziny, o tym jak wzmocnić ciało i poprawić kondycję, rozmawia Marta Kosińska-Bochenek

Marta Bochenek: Wiosna, choć w tym roku trochę spóźniona, skłania nas do podejmowania nowych wyzwań, postanowień. Jest to też doskonały czas, aby zadbać o swoje zdrowie i kondycję fizyczną.

Witold Mazur: To naturalne. Mamy wewnętrzną chęć „przebudzenia się” po okresie zimowym. Dodatkowo, u niektórych grubość niewykorzystanej tkanki tłuszczowej wyzwala chęć zmian w życiu, wzbudza niepokój. Z punktu widzenia kardiologa, należy ten moment wykorzystać i dać impuls do działania.

Najczęstszym postanowieniem jest: będę codziennie biegał, zapiszę się na fitness… Co doktor na to?

WM: Jestem jak najbardziej za. Wysiłek fizyczny ma wręcz zbawienne działanie na nasz organizm. Jest istotny jak odpowiednia dieta, prawidłowa masa ciała, unikanie palenia papierosów. Przestrzeganie takich zaleceń to inaczej prewencja chorób sercowo-naczyniowych – nasze „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Systematyczne ćwiczenia obniżają śmiertelność u osób z czynnikami ryzyka miażdżycy. Zapobiegają rozwojowi nadciśnienia tętniczego, zwiększają stężenie HDL-C, ułatwiają kontrolę masy ciała, zmniejszają ryzyko wystąpienia cukrzycy t.2.

Z przykrością obserwujemy, że w krajach Unii Europejskiej mniej niż połowa obywateli systematycznie podejmuje aktywność fizyczną. Pociąga to za sobą wzrastający odsetek otyłości. Od czego więc zacząć?

Proponowałbym racjonalne spojrzenie na siebie, a następnie wyznaczenie realnych celów. Warto zacząć od stanięcia na wadze, pomiaru ciśnienia tętniczego, oznaczenia podstawowych badań laboratoryjnych z krwi, m.in. poziom glukozy i cholesterolu – takie „wiosenne porządki”. Pozwoli to na oszacowanie ryzyka rozwoju miażdżycy i próbę modyfikacji stylu życia, w tym podjęcia aktywności fizycznej.

Czy nie warto zatem poddać się szczegółowej diagnostyce, wykonać tzw. przegląd całego organizmu, aby wykryć ewentualne nieprawidłowości?

W Szpitalu im. Św. Rodziny oferujemy pacjentom specjalnie przygotowany pakiet diagnostyczny „Wybieram Zdrowie”, który obejmuje szczegółową diagnostykę kardiologiczną: echo serca, EKG, 24-godzinne monitorowanie EKG, 24-godzinne monitorowanie ciśnienia tętniczego oraz wykonanie próby wysiłkowej. Podczas 3-dniowego pobytu w szpitalu wykonujemy również badania obrazowe klatki piersiowej (RTG przeglądowe klatki piersiowej) oraz brzucha (USG jamy brzusznej), badania biochemiczne oceniające morfologię krwi, funkcję organów wewnętrznych (poziom glukozy, elektrolitów, mocznika, kreatyniny, bilirubiny całkowitej, próby wątrobowe, TSH, lipidogram (CHOL, TG, LDL, LDL), badanie ogólne moczu, GGTP, CRP, PSA (u mężczyzn). W zależności od otrzymanych wyników diagnostykę możemy rozszerzyć np. o tomografię komputerową serca. To innowacyjne badanie pozwala z wysoką pewnością stwierdzić lub wykluczyć czy pacjent cierpi na chorobę wieńcową.

Szybkie tempo życia, stres, brak ruchu, złe odżywianie się… na choroby układu krążenia zapadają coraz młodsi pacjenci. I chociaż wiele ostatnio się mówi o zdrowym trybie życia i aktywności fizycznej, do poradni kardiologicznej przychodzą 30-latkowie. Jakie w takim razie są założenia idealnego wysiłku?

Po pierwsze regularność.  Znajdźmy chwilę podczas dnia. Wystarczy już 30 minut, 5 razy w tygodniu aktywności aerobowej (piesze wędrówki, bieganie, jazda na łyżwach, wrotkach, rolkach lub rowerze, pływanie, aerobik) o umiarkowanym natężeniu. Warto przypomnieć o tym, że trening powinien zawierać́ wszystkie etapy: rozgrzewkę, wysiłek aerobowy oraz schłodzenie po wysiłku i rozciąganie. Pomaga to ustrzec nas przed występowaniem kontuzji.

Musimy pamiętać, że już przy drobnych zmianach możemy odnieść korzyści. Zwykła zamiana jazdy windą na przejście schodami czy wykonywanie prac fizycznych w domu i ogrodzie będą krokiem w dobrą stronę.

Co dokładnie oznacza umiarkowany wysiłek?

Jest to aktywność wywołująca 65-75% limitu tętna maksymalnego (to z kolei wynosi 220–wiek). Dla czterdziestolatka przykładowo (220-40) x 0,7 = 126/min.

Czy można wyjaśnić to prościej?

Oczywiście, że można. Pomaga w tym np. zegarek z pomiarem tętna lub smartfon połączony z opaską piersiową mierzącą akcję serca. Jeszcze prościej – i takie rozwiązanie polecałbym na początek – wysiłek jest za lekki, kiedy w jego trakcie możemy śpiewać, a za ciężki, jeśli nie możemy mówić.

Czy wysiłek fizyczny zawsze jest bezpieczny?

Jeśli nie ma się stwierdzonych chorób przewlekłych i nie odczuwa się dolegliwości w trakcie codziennego funkcjonowania, to można powiedzieć, że lekkie wysiłki fizyczne są bezpieczne. Dla osób prowadzących siedzący tryb życia i/lub z czynnikami ryzyka sercowo-naczyniowego chcących podjąć intensywną aktywność fizyczną, rozważamy wykonanie wspomnianej wcześniej próby wysiłkowej. Daje ona możliwość nie tylko wykrycia choroby niedokrwiennej serca, ale także obraz aktualnego poziomu wydolności fizycznej.

Czy nadciśnienie tętnicze lub cukrzyca nie są przeciwwskazaniami do aktywności fizycznej?

Jeżeli są dobrze kontrolowane i właściwie leczone, to wysiłki fizyczne są wręcz zalecane. Są częścią „niefarmakologicznego” leczenia m.in. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, otyłości.

Wiosną zwiększa się również dostępność do świeżych warzyw. Proszę przypomnieć nam sposoby odżywiania zalecane dla naszego zdrowia.

Wiadomo, że zwyczaje żywieniowe wpływają̨ na ryzyko sercowo-naczyniowe m.in. przez wpływ na czynniki ryzyka jak: stężenie cholesterolu w surowicy, ciśnienie tętnicze, masa ciała i cukrzyca. Zdrowa dieta zmniejsza również̇ ryzyko innych chorób przewlekłych, takich jak nowotwory. Preferowaną sposobem odżywiania jest dieta śródziemnomorska i obejmuje wiele składników pożywienia oraz produktów żywnościowych. Kładzie nacisk na duże spożycie owoców, warzyw, roślin strączkowych, produktów pełnoziarnistych, ryb i nienasyconych kwasów tłuszczowych (zwłaszcza w postaci oliwy). Należy ograniczyć spożycie czerwonego mięsa, produktów mlecznych i nasyconych kwasów tłuszczowych oraz alkoholu.

Czy można zatem rozpalić tradycyjnego grilla?

Rozpalić można, tylko najlepiej grillować warzywa na tacce, żeby ograniczyć bezpośredni kontakt z dymem, popijać wodą mineralną, a nie piwem…


Odnoszę wrażenie, że może się to nie przyjąć.

Dlaczego nie? Zwykle potrzeba dłuższego okresu, by wprowadzić znaczące zmiany. Spójrzmy jak zmieniło się podejście do sportu – ile obecnie osób znajduje czas na bieganie, spacery, jazdę na rowerze. Z resztą, prosiła Pani o przypomnienie zasad, a jak wiemy od każdej zasady mogą być wyjątki.

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję. Życzę wszystkim zdrowia, mocnej woli i pozytywnych zmian nie tylko na wiosnę.