Modnie i Zdrowo

Chusta, komin czy szal w rozmiarze XXL? Modne dodatki osłaniające szyję

1 grudnia 2016 | Opracowała Ewelina Czyżewska

Szal, Fot. C&A

Dodatki osłaniające szyję są niezwykle ważnym elementem naszego ubioru, zwłaszcza zimą. Nie tylko chronią organizm przed wyziębieniem. Idealnie dobrane, mogą ożywić i nadać charakteru naszej stylizacji. Prawdziwym „must have” tego sezonu jest szal w rozmiarze XXL. Podpowiadamy jak  go nosić.

Apaszka, komin czy szal? Najlepiej mieć je wszystkie, bo każdy z nich, pasuje do innej stylizacji. Chusta lub apaszka, wykonane są najczęściej z lekkiego materiału – jedwabiu, satyny czy bawełny – dlatego sprawdzają się raczej jako ozdoba, a nie ochrona przed zimowym chłodem.

Fot. C&A

Fot. C&A

Komin jest niewątpliwie jednym z najczęściej wybieranych dodatków chroniącym szyję, a w tym sezonie bez wątpienia musi być futrzany. Będzie pasował zarówno do wieczorowego zestawienia z elegancką suknią, jak i do casualowego w postaci jeansów, bluzy z kapturem i wełnianego płaszcza.

Fot. Zara

Fot. Zara

Absolutnym hitem tego sezonu, jest natomiast szal w rozmiarze XXL. Często określany ponczo-szalem, może być noszony na wiele różnych sposobów.

Komin z kolekcji Reserved

Komin z kolekcji Reserved

Szal w rozmiarze XXL – jak go nosić?

Ponczo – szale mają bardzo dużą powierzchnię. Są długie i szerokie, a modny swego czasu wzór w kratę i wykończenie frędzlami, który upodabniał je do koca, stał się źródłem ich nazwy w języku angielskim: blanket scarf. Ale ponczo – szale, są przede wszystkim bardzo ciepłe, a dzięki wielkiemu rozmiarowi również podatne na różne stylizacje. Wystarczy znaleźć odpowiedni dla nas sposób wiązania.

Owinięty raz wokół szyi lub przerzucony przez ramię

Szal można zawiązać wokół szyi na kilka sposobów. Najbardziej popularnym, a zarazem najprostszym sposobem noszenia, jest owinięcie nim szyi i puszczenie luźno dwóch jego końców. Jest on bardzo uniwersalny, bo tak zawiązany szal doskonale komponuje się i z płaszczem i kurtką puchową. Tego typu wiązanie stanowi również barierę ochronną przed wiatrem, a zawiązany wyżej – sięgający ust i nosa – dodatkowo ochroni drogi oddechowe. Częściej wybierany jest przez mężczyzn.

Szal przerzucony przez szyję, fot. Reserved

Szal przerzucony przez szyję, fot. Reserved

Innym sposobem, również niezwykle popularnym co poprzedni, jest przerzucenie szala przez ramię. Wówczas jeden koniec widoczny jest z przodu stylizacji, a drugi z tyłu. Ten „nonszalancki” sposób noszenia szalika, częściej wybierany jest przez kobiety, bo stanowi raczej elegancki dodatek do ubioru niż ochronę przed zimnem.

Szyja kilkukrotnie opleciona szalikiem

Im bliżej szyi, tym lepiej. Ten sposób wiązania wybierają głównie ci, dla których najważniejsza jest ochrona organizmu przed wyziębieniem, a nie dodatek do stylizacji. W tym przypadku, efekt końcowy różni się w zależności od tego czy do oplatania szyi użyjemy długiego i grubego szala, czy raczej cienkiego i krótkiego.

Fot. Reserved

Fot. Reserved

Luźna narzutka

Szal luźno narzucony na ramiona i plecy, można nosić zarówno w pomieszczeniach jak i na zewnątrz na kurtce lub swetrze, bo świetnie sprawdza się również w okresie przejściowym jako docieplenie ubioru. Możemy pozwolić mu swobodnie zwisać lub podwinąć końce pod ręce, tworząc z nich rękawki. Luźno zarzucony na plecy i ramiona ponczo – szal możemy również spiąć w talii paskiem, tworząc w ten sposób elegancką pelerynkę lub ponczo.